Kathryn Mayorga, była nauczycielka i modelka oskarżała Cristiano Ronaldo o gwałt, którego miał się dopuścić na niej w 2009 roku w Las Vegas. Sportowiec utrzymywał, że między nim a oskarżającą go kobietą doszło do stosunku, ale twierdził, że stało się tak za jej zgodą. Portugalczyk miał zapłacić  jej za milczenie 375 tys. dolarów. Postanowiła jednak zerwać zawartą wcześniej ugodę i skierować sprawę do sądu w Nevadzie. W czerwcu tego roku oskarżenie zostało jednak wycofane. Nie wiadomo, czy doszło do tego w wyniku porozumienia z kapitanem reprezentacji Portugalii.

Mayorga stawia teraz pytania dotyczące ważności umowy o zachowaniu poufności oraz 375 tysięcy dolarów, które otrzymała od Ronaldo w 2010 roku. Sędzia Daniel Albregts powiedział adwokatowi kobiety że to do sądu wyższej instancji należy decyzja, czy temat ten pojawi się na rozprawie, czy zostanie rozstrzygnięty za zamkniętymi drzwiami.

Sędzia poinformował także, że jego wstępny przegląd dokumentów ugodowych złożonych w procesie cywilnym doprowadził go do uzgodnienia z prawnikami Ronaldo, że dokument powinien, przynajmniej na razie, pozostać zapieczętowany.

Leslie Mark Stovall, prawnik kobiety, odmówiła skomentowania wyroku.