Do wypadku na przejeździe kolejowym w Puszczykowie (woj. wielkopolskie) doszło 4 kwietnia. W stojącą na torach między opuszczonymi rogatkami karetkę pogotowia uderzył rozpędzony pociąg. Zginęły dwie osoby - lekarz i ratownik medyczny. Kierowca z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala, w którym spędził kilka tygodni.
Na nagraniu wypadku z monitoringu, które jest jednym z dowodów w sprawie widać, jak karetka wjeżdża na przejazd w czasie zamykania szlabanów, po czym kierowca próbuje ustawić pojazd równolegle do torów. Następnie w auto wjeżdża rozpędzony pociąg.
Po przesłuchaniu kierowcy prokuratura postawiła mu zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Później, jak już informowaliśmy, śledczy zaostrzyli zarzuty.
Na początku października akt oskarżenia przeciwko kierowcy trafił do sądu. Mężczyzna nie przyznaje się do winy, odmówił składania wyjaśnień.