W 2015 roku prezydent Łukaszenko wprowadził dekret o "zapobieganiu społecznemu pasożytnictwu", która na osoby przez 6 miesięcy w roku niepłacące podatków nakładała karę 420 rubli (ok. 700 zł). Tych, których na to nie stać, mieli być skazywani na dwa tygodnie aresztu i obowiązkowe prace społeczne.

Pomysł Łukaszenki spotkał się z tak ogromnymi protestami społecznymi, że białoruski prezydent po raz pierwszy wycofał się z postanowienia, twierdząc, że dekret należy "dopracować". Władze zmieniły projekt i zamiast kar, osoby z listy "darmozjadów" zostały zmuszone do ponoszenia pełnej odpłatności za media, które na Białorusi są dotowane.

Od kwietnia niepracujący mieszkańcy Mińska muszą pokrywać 100 proc. kosztów ciepłej wody - podaje telewizja Belsat. Według danych portalu minsknews.by podwyższone rachunki otrzymali właściciele i najemcy 16 394 mieszkań.

Choć lista pojawia się teraz, bezrobotni będą musieli uregulować rachunki od początku roku. Kwiecień nie będzie jednak najgorszy, bo odchodzą koszty ogrzewania. Tymczasem od października bezrobotni będą musieli płacić także 100 proc. ceny CO i gazu, jeśli mają własny kocioł CO.