Czechy: Ranny w eksplozji metnu polski górnik wyszedł ze szpitala. Przeszedł 6 operacji

Polski górnik, który doznał obrażeń w czasie grudniowego wybuchu metanu w czeskiej kopalni, wyszedł w środę ze szpitala w Ostrawie. Przeszedł 6 poważnych operacji.

Aktualizacja: 17.04.2019 16:30 Publikacja: 17.04.2019 16:13

Czechy: Ranny w eksplozji metnu polski górnik wyszedł ze szpitala. Przeszedł 6 operacji

Foto: Michal Klajban [CC BY-SA 3.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons

Wybuch metanu, do którego doszło pod koniec grudnia w czeskiej kopalni, zabił 13 górników, w tym 12 z polskiej firmy Alpex. 10 osób zostało rannych. Do zdarzenia doszło na głębokości ponad 800 m pod ziemią.

Alpex, na rynku od początku lat 90., od dawna pracuje dla czeskich kopalń. – Od lat polskie kopalnie nie zatrudniały, ale zwalniały. Teraz się to trochę rusza. Mamy chętnych z całego Górnego Śląska, znaczna część mieszka w Czechach w hotelach robotniczych, bo mają daleko do domu, ale jest i grupa mieszkańców terenów przygranicznych, którzy do czeskiej kopalni mają 15–20 km i dojeżdżają codziennie – przyznawał w rozmowie z "Rzeczpospolitą" pracownik Alpeksu.

Dowiedz się więcej: Pod Karwiną zawiodły czujniki czy człowiek?

W środę kanał czeskiej telewizji ČT24 poinformował na Twitterze, że po prawie pięciu miesiącach wypisany został jeden z rannych w wybuchu polskich górników. Rekonwalescencję przechodził w szpitalu uniwersyteckim w Ostrawie i jak dodaje stacja, przeszedł sześć poważnych operacji.

Ciała kilku górników, którzy zginęli w wybuchu, wciąż znajdują się pod ziemią. Czeskie służby szacowały, że ich wydostanie nastąpi najwcześniej na przełomie kwietnia i maja.

Wybuch metanu, do którego doszło pod koniec grudnia w czeskiej kopalni, zabił 13 górników, w tym 12 z polskiej firmy Alpex. 10 osób zostało rannych. Do zdarzenia doszło na głębokości ponad 800 m pod ziemią.

Alpex, na rynku od początku lat 90., od dawna pracuje dla czeskich kopalń. – Od lat polskie kopalnie nie zatrudniały, ale zwalniały. Teraz się to trochę rusza. Mamy chętnych z całego Górnego Śląska, znaczna część mieszka w Czechach w hotelach robotniczych, bo mają daleko do domu, ale jest i grupa mieszkańców terenów przygranicznych, którzy do czeskiej kopalni mają 15–20 km i dojeżdżają codziennie – przyznawał w rozmowie z "Rzeczpospolitą" pracownik Alpeksu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Afera Collegium Humanum. Wątpliwy doktorat Pawła Cz.
Społeczeństwo
Cudzoziemka urodziła dziecko przy polsko-białoruskiej granicy. Trafiła do szpitala
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy nie boją się wojny
Społeczeństwo
Odeszła pozostając wierna sobie. Jaka naprawdę była prof. Jadwiga Staniszkis
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Społeczeństwo
Zmarła Jadwiga Staniszkis