Amerykański naukowiec: Rosyjskie trolle karmią ruch antyszczepionkowy

Jątrzenie w sprawie szczepień może wywoływać niepewność i prowadzić do opóźnień w przyjmowaniu dawek. Zwiększa to prawdopodobieństwo poważnej epidemii, co niesie ryzyko wielu zgonów - mówi prof. David A. Broniatowski z George Washington’s School of Engineering and Applied Science, który odkrył, że boty i rosyjskie trolle rozsiewają na Twitterze fałszywe informacje na temat szczepień.

Aktualizacja: 05.10.2018 07:04 Publikacja: 04.10.2018 18:54

Amerykański naukowiec: Rosyjskie trolle karmią ruch antyszczepionkowy

Foto: Rzeczpospolita, Mirosław Owczarek

rp.pl: Jakie są główne wnioski z pana badań na temat rozsiewania w internecie fałszywych informacji na temat szczepionek?

David A. Broniatowski: Na Twitterze funkcjonują różne typy szkodliwych kont. Spośród nich rosyjskie trolle tweetują 22 razy częściej o szczepionkach niż przeciętny użytkownik Twittera. Obserwujemy również zwiększoną liczbę tweetów dotyczących szczepień, które wysyłane są przez zaawansowane boty społecznościowe, czyli zautomatyzowane konta zaprojektowane do naśladowania ludzkich zachowań, a także konta przeznaczone do rozprzestrzeniania niechcianych treści komercyjnych i złośliwego oprogramowania (tzw. content polluters).

Po co Rosjanie tweetują na temat szczepionek w USA?

Rosyjskie trolle rozesłały wiele tweetów w języku angielskim, zawierających hasztag #VaccinateUS, stworzony najwyraźniej po to, by dzielić amerykańskie społeczeństwo. Te tweety zawierały treści zarówno proszczepionkowe i antyszczepionkowe, ale i jedne i drugie były znacznie bardziej spolaryzowane niż tweety przeciętnego użytkownika. Nawet proszczepionkowe tweety były pełne agresji lub prowokujące. Warto podkreślić, że z reguły tweety pisane przez zwyczajnych użytkowników - ludzi, są raczej proszczepionkowe. A content polluters – antyszczepionkowe. Z kolei rosyjskie trolle i zaawansowane technologicznie boty społecznościowe krzewią treści zarówno pro- i atyszczepionkowe. Tweety poruszały też kilka innych wątków wzbudzających kontrowersje w społeczeństwie amerykańskim i teorie spiskowe, które zazwyczaj nie są związane ze szczepionkami.

Skąd wiadomo, że stoją za tym Rosjanie?

Rosyjskie trolle w naszym zbiorze danych to po prostu te same konta, które zostały wcześniej oskarżone przez amerykański Departament Sprawiedliwości o ingerencję w wybory w Stanach Zjednoczonych. Już wcześniej treści z tych kont brzmiały prowokująco i miały na celu sianie niezgody. Według naszego zespołu naukowców tweety dotyczące szczepionek funkcjonowały na tej samej zasadzie.

Polski Sejm skierował do komisji projekt likwidacji obowiązku szczepień. Czy i nad Wisłą rosyjskie trolle szerzą w tej sprawie propagandę?

Nie analizowaliśmy tweetów w języku polskim, ani tych osadzonych w kontekście polskiej polityki. Nie mogę więc wysnuwać jednoznacznych wniosków.

Co stanowi największe zagrożenie wynikające z grania przez Rosjan kwestią szczepień?

Amerykanie pozostawali dotąd raczej zgodni w kwestii bezpieczeństwa i skuteczności szczepień. Narażenie obu stron na spór w sprawie, co do której istniał konsensus, może podkopać publiczne zaufanie, prowadząc do niepewności oraz opóźnień w szczepieniach. Zwiększa to prawdopodobieństwo poważnej epidemii, co niesie ryzyko wielu zgonów. Takie epidemie nie ograniczają się do tych, którzy się nie szczepią - będą najbardziej szkodliwe dla osób najbardziej narażonych: dzieci, osób starszych i tych, którzy są zbyt chorzy, by się zaszczepić. Po wybuchu epidemii może się ona łatwo rozprzestrzenić się ponad granicami państw i stać się pandemią. Wirusy nie uznają bowiem granic państwowych.

A więc co można zrobić? 

Niektóre tematy nie powinny być wykorzystywane do zdobywania punktów w polityce. Ale przede wszystkim musimy podjąć większy wysiłek, żeby sprawdzać pochodzenie informacji, które otrzymujemy. Komunikat o szczepieniach w mediach społecznościowych może mieć kilka ukrytych celów niezwiązanych ze zdrowiem publicznym. Potrzebujemy więcej badań nad tym, jak najlepiej przekazywać informacje o bezpieczeństwie i skuteczności szczepionek w sposób, który naprawdę rozwiązuje problemy ludzi, a nie prowadzi do nienawistnej wymiany poglądów w internecie.

rozmawiał Paweł Szaniawski

rp.pl: Jakie są główne wnioski z pana badań na temat rozsiewania w internecie fałszywych informacji na temat szczepionek?

David A. Broniatowski: Na Twitterze funkcjonują różne typy szkodliwych kont. Spośród nich rosyjskie trolle tweetują 22 razy częściej o szczepionkach niż przeciętny użytkownik Twittera. Obserwujemy również zwiększoną liczbę tweetów dotyczących szczepień, które wysyłane są przez zaawansowane boty społecznościowe, czyli zautomatyzowane konta zaprojektowane do naśladowania ludzkich zachowań, a także konta przeznaczone do rozprzestrzeniania niechcianych treści komercyjnych i złośliwego oprogramowania (tzw. content polluters).

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Wielka Brytania zwróci cztery włócznie potomkom rdzennych mieszkańców Australii
Społeczeństwo
Pomarańczowe niebo nad Grecją. "Pył może być niebezpieczny"
Społeczeństwo
Sąd pozwolił na eutanazję, choć prawo jej zakazuje. Pierwszy taki przypadek
Społeczeństwo
Hipopotam okazał się samicą. Przez lata ZOO myślało, że jest samcem
Społeczeństwo
Demonstracje przeciw Izraelowi w USA. Protestują uniwersytety