46-letnia Brytyjka wypadła ze statku wycieczkowego"Norwegian Star". Kobieta rozmawiała z chorwacką agencją prasową HRT krótko po powrocie na ląd. - Byłam w wodzie 10 godzin, ci wspaniali ludzie mnie uratowali. Mam szczęście, że żyję - powiedziała.

Brytyjka została zaprowadzona przez personel medyczny do karetki pogotowia ratunkowego. 

Wypadnięcie kobiety ze statku potwierdził rzecznik norweskiego armatora. Statek, którym podróżowała, kierował się w stronę Wenecji.

"Powiadomiono straż przybrzeżną i przeprowadzono akcję poszukiwawczo-ratowniczą. Z przyjemnością informujemy, że uczestnik rejsu został odnaleziony żywy. Jest obecnie w stanie stabilnym i został przeniesiony na ląd w Chorwacji w celu dalszego leczenia. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że ta osoba jest teraz bezpieczna i wkrótce połączy się z przyjaciółmi i rodziną" - poinformowano.