Amanda Spielman występując przed komisją parlamentu stwierdziła, że uczniowie uczący się w fatalnych warunkach są narażeni na kontakt z "niepokojącymi materiałami", w tym publikacjami osób, które są objęte zakazem wjazdu do Wielkiej Brytanii.

Spielman zaapelowała do posłów, by Ofsted otrzymała dodatkowe kompetencje pozwalające jej na prowadzenie inspekcji w miejscach, w których - jak podejrzewają urzędnicy - działa niezarejestrowana szkoła oraz na konfiskowanie materiałów mogących być dowodem w sprawie o naruszanie przepisów prawa.

Inspektor mówiła, że w kontrolowanych przez Ofsted nielegalnych muzułmańskich szkołach znajdowano książki, które usprawiedliwiały mężów bijących żony w ramach kary za ich zachowanie; a także książki przekonujące, że kobieta nie ma prawa odmówić mężowi stosunku seksualnego.

- Zapewne rodzice wielu dzieci chodzących do tych szkół chcą, by ich dzieci wychowywały się w duchu szczególnej, religijnej etyki, ale mogą nie mieć pojęcia na co narażone są ich dzieci - stwierdziła.

Spielman ostrzegała też przed tym co dzieje się poza szkołami. Opisywała przypadek, w którym nauczyciel z prywatnej szkoły we wschodnim Londynie radykalizował młodzież w lokalnym meczecie.