Firma płaci pracownikom, by brali urlop

Działająca w branży reklamowej firma SteelHouse płaci pracownikom dodatkowo 2 tys. dolarów rocznie pod warunkiem, że wydadzą je na urlop - czytamy w "The Independent".

Aktualizacja: 08.10.2017 15:46 Publikacja: 08.10.2017 15:32

Firma płaci pracownikom, by brali urlop

Foto: 123RF

Mark Douglas, dyrektor generalny firmy, która od początku istnienia pozwala pracownikom na branie tyle dni wolnych, ile potrzebują zauważył, że pracownicy mimo to mieli opory przed braniem dni wolnych.

- Jeśli mamy lwa, który urodził się w klatce i otworzymy klatkę, lew i tak do niej wróci. Nie zacznie biegać wolno - tłumaczy Douglas w rozmowie z Business Insider. - Kiedy więc pierwszy raz powiedzieliśmy pracownikom, że nie ograniczamy długości ich urlopu, nie wiedzieli jak to interpretować - dodaje.

W związku z tym od 2011 roku firma wypłaca pracownikom dodatkowe 2 tys. dolarów rocznie - pieniądze te mają być przeznaczone na sfinansowanie urlopu (mówiąc precyzyjnie: firma zwraca koszty poniesione w czasie urlopy do wysokości 2 tys. dolarów - red.)

- Nasza kultura firmowa jest prosta. Opiera się na zaufaniu i ambicji - podkreśla Douglas.

Efekt? W ciągu ostatnich trzech lat z 250 pracowników firmy opuściło ją tylko pięć osób, z czego trzy zrobiły to z powodów osobistych. Ponadto władze firmy odnotowały, że osoby wracające z urlopu są znacznie bardziej efektywne w pracy. 

Zdaniem Douglasa firmy w innych branżach też powinny wprowadzić taką politykę. Dyrektor firmy chciałby również, aby w przyszłości jego młodzi pracownicy sami zakładali firmy, w których będą stosować taką praktykę.

- Czym innym jest powiedzenie: masz trzy tygodnie wakacji, jak robią to firmy, a czym innym oświadczenie: masz pieniądze, które możesz wydać na urlop, albo przepadną - podkreśla dyrektor generalny SteelHouse.

Mark Douglas, dyrektor generalny firmy, która od początku istnienia pozwala pracownikom na branie tyle dni wolnych, ile potrzebują zauważył, że pracownicy mimo to mieli opory przed braniem dni wolnych.

- Jeśli mamy lwa, który urodził się w klatce i otworzymy klatkę, lew i tak do niej wróci. Nie zacznie biegać wolno - tłumaczy Douglas w rozmowie z Business Insider. - Kiedy więc pierwszy raz powiedzieliśmy pracownikom, że nie ograniczamy długości ich urlopu, nie wiedzieli jak to interpretować - dodaje.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Makabryczne eksperymenty na dzieciach. Niemiecki lekarz uniknął kary, za to podkreślano jego zasługi dla badań nad gruźlicą
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Społeczeństwo
Masowe protesty na Wyspach Kanaryjskich. Mieszkańcy do turystów: "Szanujcie nasz dom"
Społeczeństwo
Nowy Jork. Przed sądem, gdzie trwa proces Trumpa, podpalił się mężczyzna
Społeczeństwo
Aleksander Dugin i faszyzm w rosyjskim szkolnictwie wyższym
Społeczeństwo
Dubaj pod wodą. "Spadło tyle deszczu, ile pada przez cały rok"