Ciało 26-latki wyłowiono w poprzedni poniedziałek w Czerwonaku pod Poznaniem. Śledczy byli praktycznie pewni, że to Ewa Tylman. Płaszcza, spodnie, torebka i kolor włosów zgadzały się z opisem zaginionej. Przy wyłowionym ciele znaleziono też kartę płatniczą z nazwiskiem Ewy Tylman i klucze do mieszkania.

Z ostatecznym potwierdzeniem tożsamości zmarłej śledczy czekali na wyniki badań DNA. Jak podaje portal wyborcza.pl, wyniki są już znane i potwierdzają, że ciało wyłowione z Warty to Ewa Tylman. Informację potwierdził też w rozmowie z portalem zastępca szefa poznańskiej prokuratury Łukasz Biela.

- Z graniczącym z pewnością prawdopodobieństwem odnalezione zwłoki należą do Ewy Tylman – powiedział PAP prok. Biela. Dodał, że w najbliższym czasie prokurator prowadzący postępowanie powinien wydać zezwolenie na wydanie ciała rodzinie. Wtedy będzie mógł odbyć się pogrzeb Ewy Tylman.