Anna Maria-Żukowska: PSL z Kukizem tracącym kontrolę nad kontem?

- PSL być może sobie wymyślił, że jako alternatywa dla szerokiej koalicji wystartuje sam i weźmie na pokład pana Pawła Kukiza, który co piątek będzie tracił kontrolę nad swoim kontem na Twitterze - mówiła w #RZECZoPOLITYCE rzeczniczka SLD Anna Maria-Żukowska.

Publikacja: 03.07.2019 11:48

Anna Maria-Żukowska: PSL z Kukizem tracącym kontrolę nad kontem?

Foto: tv.rp.pl

Michał Kolanko: Dzień dobry, Michał Kolanko, #RzeczoPolityce. Moim gościem jest Anna Maria Żukowska, rzecznik SLD.

Anna Maria-Żukowska: Dzień dobry.

Jest pani rozczarowana tym, że Frans Timmermans nie został szefem Komisji Europejskiej?

Trochę tak, liczyłam, że będzie miał taką szansę, żeby móc prezentować swoją politykę socjalistyczną, lewicową, ale z drugiej strony niewiele się zmienia, ponieważ dalej jest wiceprzewodniczącym tej komisji.

Tusk będzie dbał o praworządność w Polsce i w innych krajach UE?

Na pewno.

PiS uznaje w swojej retoryce, że to co wydarzyło się wczoraj w Brukseli, całe negocjacje trwające już kilka dni, to jest sukces. Zgadza się z tym pani?

Mnie to trochę śmieszy, najpierw rząd nam przez lata powtarza, że złe Niemcy są za silne w UE, szkodzą nam i nagle wielkim sukcesem Polski jest poparcie dla minister obrony Niemiec na szefa Komisji Europejskiej.

Opozycji będzie chyba trudno krytykować ten wybór.

Nie krytykuję, bawi mnie hipokryzja PiS-u, przez lata powtarzanie, że w UE za mocnym krajem są Niemcy, mają za dużo władzy. A teraz poparcie niemieckiej minister obrony na szefowa Komisji, i co oni będą teraz opowiadali? Może pani Ursula von der Leyen przekona PiS do jakże słusznych postulatów jak np. równość małżeńska, bo jest to właśnie taka osoba która za tym w Niemczech głosowała? Europejska chadecja trochę się różni od chadecji polskiej, może to będzie krok do przodu.

Myśli pani, że to co wydarzyło się w Brukseli zmieni politykę w Polsce?

Nie wydaję mi się, to nie jest jakiś wielki sukces Polski, nikt z Polek i Polaków nie uzyskał żadnego znaczącego stanowiska. Polsce nie udało się wynegocjować ważnego stanowiska i jest to porażka PiS-u, nie ma się czym chwalić. Ale będą jeździć po wioskach i opowiadać, że poparli Niemkę minister obrony narodowej... Wydaje mi się, że ten elektorat wpadnie w pewną konfuzję.

Pytanie, czy w ogóle będzie się tym zajmował.

Nie będzie to elementem kampanijnym ani wpływającym na sondaże wewnętrzne w kraju.

Kolejny szpital w Chorzowie przestaje działać ze względu na brak lekarzy. Czy stan ochrony zdrowia wpłynie na kampanię?

Szpital i to oddział onkologiczny – dziecięcy... Mam wrażenie, że to bardzo poruszy Polki i Polaków, bo są to najsłabsze dzieci, w najtrudniejszej i najgorszej chorobie jaka może być. Dzieci które zostają bez pomocy i których rodzice będą musieli jeździć do innych miast. A teraz zaczęło się paniczne poszukiwanie miejsca dla tych dzieci na innych oddziałach, co oczywiście nie jest proste. Każdy oddział ma duże obłożenie, skończy się tak, że te dzieci będą leżały na korytarzach innych szpitali, kilkadziesiąt kilometrów od miejsca zamieszkania. Nie jest tak, że wszystkie problemy społeczne można rozwiązać od tak - za pomocą redystrybucji finansowych, nie wystarczy, że jest 13 emerytura czy 500+ i, że za to można sobie wszystko kupić. Leczenia onkologicznego się za to nie kupi, bo jest to bardzo drogie. Nie ma lekarzy, bo są zniechęceni  polityką PiS-u, wyjeżdżają z kraju, pensje rezydentów są cały czas za niskie, nabór lekarzy jest ograniczony i naprawdę będziemy w sytuacji za chwilę, że nie będzie miał nas kto leczyć w Polsce.

Czy projekty zdrowotne są elementem 30 pomysłów programowych SLD?

Zdecydowanie tak, to jest jeden z elementów, oczywiście komplementarny z tymi elementami, które przedstawialiśmy wcześniej, także w kampanii europejskiej, wtedy przedstawiliśmy pakiet onkologiczny w UE,  przedstawialiśmy rozwiązania również w kampanii samorządowej. Naszym zdaniem, jest zdecydowana potrzeba zwiększenia liczby oddziałów geriatrycznych, tego jest za mało, seniorów będzie co raz więcej, będziemy się borykać z coraz większymi problemami społecznymi. Tylko rozwiązania systemowe, a nie prosta redystrybucja może pomóc służbie zdrowia i edukacji. We wrześniu się okaże jak duży problem jest w edukacji, dowiadujemy się po kolei jak w tym podwójnym roczniku kilka tysięcy dzieci się nie dostało do żadnej szkoły średniej, to będą problemy z którymi przyjdzie nam się mierzyć i będzie to już ewidentnie problem w kampanii wyborczej.

Jak reaguje na pani słowa Władysława Kosinaka-Kamysza, który stawia warunek, że PSL może stworzyć koalicję z PO, ale bez SLD i Wiosny?

Rozumiem pana prezesa Kosiniaka-Kamysza, ponieważ stara się wynegocjować dla swoich kandydatów jak najlepsze miejsca, traktuje to jako element taktyki wyborczej w której PSL jest mistrzem. Przypominam, że sondaże dla PSL-u dają mniej niż dla SLD - i PSL samodzielnie nie przekracza progu. PSL być może sobie wymyślił, że jako alternatywa dla szerokiej koalicji wystartuje sam i weźmie na pokład pana Pawła Kukiza, który co piątek będzie tracił kontrolę nad sowim kontem na Twitterze. Jeżeli Władysław Kosiniak-Kamysz wybiera takich partnerów, to współczuje.

Kiedy poznamy format koalicji, czy to będzie jeszcze w lipcu?

To jest prawda, że jesteśmy w dużym niedoczasie, jeśli chodzi o formowanie  koalicji, chodzą słuchy, że termin wyborów zostanie ogłoszony najpóźniej jak się da, a ten termin w najkrótszym możliwym momencie prawdopodobnie będzie 13 października. To mało czasu na kampanię i zebranie podpisów oraz wynegocjowanie umów koalicyjnych, ale myślę, że damy radę, to się da zrobić do końca lipca.

Kilka dni temu przedstawiciele partii Zieloni i partii Razem, zadeklarowali, że będą w Sejmie walczyć o to, żeby liberalizować prawo aborcyjne, pani się z tego nie wycofuje?

Deklaruję, że zgłoszę taki projekt, jeżeli będę miała szczęście w najbliższym Sejmie się znaleźć. Trzeba najpierw wygrać wybory i wymienić skład sędziów-dublerów, bo inaczej tego nie zrobimy, to jest mrzonka i opowiadanie bzdur, że da się to zrobić pierwszego dnia po wyborach i to z pozycji partii lewicowych. Trzeba zdobyć większość, a do tego trzeba przekonać partnerów, bądź wywalczyć to twardymi negocjacjami: coś za coś. Nie jest problemem złożyć sam projekt, zresztą składaliśmy projekt w Komisji Petycji, był projekt Barbary Nowackiej - i nic się nie stało z tymi projektami, zostały utopione, ponieważ bez uzyskania poparcia dla swoich projektów, nie da się tego zrobić.

Michał Kolanko: Dzień dobry, Michał Kolanko, #RzeczoPolityce. Moim gościem jest Anna Maria Żukowska, rzecznik SLD.

Anna Maria-Żukowska: Dzień dobry.

Pozostało 98% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wybory 2024. Kto wygra drugie tury?
Wybory 2024. Kto wygra drugie tury?
Polityka
Daniel Obajtek: Jestem inwigilowany cały czas, czuję się zagrożony
Polityka
Wpis ambasadora Niemiec ws. flanki wschodniej. Dworczyk: Niemcy mają znikome możliwości
Polityka
Wrócą inspekcje w placówkach dyplomatycznych. To skutek afery wizowej
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Sondaż: Kto wygra wybory do PE? Polacy wskazują zdecydowanego faworyta