Kobiety na wsi bez ginekologa

Resort zdrowia oddaje położnym ciężarne ze wsi.

Aktualizacja: 01.11.2018 20:55 Publikacja: 01.11.2018 19:31

Kobiety na wsi bez ginekologa

Foto: Stock Adobe

Na wsiach ciążę może prowadzić położna – twierdzi resort zdrowia. Kobiety z terenów wiejskich uważają inaczej i do specjalisty jadą nawet 50 km.

„Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie standardów opieki okołoporodowej położna jest uprawniona do opieki nad fizjologicznie przebiegającą ciążą, porodem oraz noworodkiem" – twierdzi wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski w odpowiedzi na interpelację poselską w sprawie placówek ginekologicznych na wsiach. Interpelacja posła Adama Korola jest jedną z kilku złożonych w tej sprawie po publikacji raportu NIK o opiece ginekologicznej, z którego wynika, że nie ma chętnych do pracy na prowincji, a w wielu przypadkach lekarza może zastąpić położna.

Czytaj także: Brakuje lekarzy dla miliona Polek

Pod koniec sierpnia NIK alarmował, że na jednego lekarza na Podlasiu czy Lubelszczyźnie przypada blisko 27 tys. pacjentek. W skrajnych przypadkach kobieta do poradni musi jechać nawet 50 km. W 63 proc. skontrolowanych lecznic ginekolog-położnik przyjmował na NFZ tylko 10–13 godz. tygodniowo. W ponad 70 proc. poradni ciężarnej nie wykonano kompletu badań zalecanych kobietom spodziewającym się dziecka. Tam, gdzie nie ma poradni ginekologiczno-położniczych, jest też wyższy odsetek zgonów okołoporodowych (33,64/100 tys. urodzeń w woj. opolskim), rzadziej także wykonuje się cytologię, choć mogą to robić nie tylko lekarze, ale także położne.

Na Podlasiu, będącym województwem z najmniejszą liczbą poradni ginekologiczno-położniczych w gminach wiejskich, żaden podmiot leczniczy nie podpisał do końca 2017 r. umowy z NFZ na opiekę położnej nad kobietą ciężarną. Powodem jest wysokość stawki proponowanej przez fundusz, niepokrywającej kosztów niezbędnych świadczeń. NIK zauważył, że dostępność do ginekologa na terenach wiejskich poprawiłoby ustalenie stawki w wysokości adekwatnej do kosztów konsultacji i badań zalecanych w standardach opieki okołoporodowej.

Ministerstwo Zdrowia nie planuje zdecydowanych zmian. W odpowiedzi na interpelację wiceminister Miłowski tłumaczy, że w lutym ministerstwo zmieniło rozporządzenie w sprawie kryterium wyboru ofert i promuje tych lekarzy oraz przychodnie, które znajdują się w miejscowości do 5 tys. mieszkańców. Choć mogą oni liczyć na korzystniejszą stawkę za świadczenia niż specjaliści w dużych miastach, nadal nie ma wielu chętnych. Uspokaja też, że opiekę nad ciążą fizjologiczną może z powodzeniem prowadzić położna pod warunkiem, że ciężarna będzie co najmniej trzy razy skonsultowana przez ginekologa-położnika. Podkreśla również, że położna jest odpowiedzialna również za edukację przedporodową. Może także prowadzić badania profilaktyczne w kierunku wykrywania raka szyjki macicy, czyli pobierać cytologię.

Na wsiach ciążę może prowadzić położna – twierdzi resort zdrowia. Kobiety z terenów wiejskich uważają inaczej i do specjalisty jadą nawet 50 km.

„Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie standardów opieki okołoporodowej położna jest uprawniona do opieki nad fizjologicznie przebiegającą ciążą, porodem oraz noworodkiem" – twierdzi wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski w odpowiedzi na interpelację poselską w sprawie placówek ginekologicznych na wsiach. Interpelacja posła Adama Korola jest jedną z kilku złożonych w tej sprawie po publikacji raportu NIK o opiece ginekologicznej, z którego wynika, że nie ma chętnych do pracy na prowincji, a w wielu przypadkach lekarza może zastąpić położna.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ochrona zdrowia
Obturacyjny bezdech senny – choroba niedoceniana
Ochrona zdrowia
Ćwiek-Świdecka: Kobiety kupują pigułki „dzień po” jak wtedy, gdy nie było recept
Ochrona zdrowia
Gdańskie centrum sportu zamknięte do odwołania. Znaleziono groźną bakterię
Ochrona zdrowia
Rewolucja w kodeksie etyki lekarskiej? Wykreślone ma być jedno ważne zdanie
Ochrona zdrowia
Izabela Leszczyna: WOŚP nie ma nic wspólnego z wydolnością systemu ochrony zdrowia