- Decyzja PiS dziwi mnie z kilku względów – stwierdził w programie "Onet Rano." prof. Marek Chmaj. - Dobrych prawników, którzy mogą kandydować do TK i spełniają warunki jest kilka, albo kilkanaście tysięcy. Czy kandydatury tych trzech osób zostały zaakceptowane przez Porozumienie Jarosława Gowina? Czy to są jego kandydaci? - zastanawiał się konstytucjonalista.
W poniedziałek ogłoszono, że kandydatami PiS do Trybunału będą Stanisław Piotrowicz, Krystyna Pawłowicz i Elżbieta Chojna-Duch.
Stanisław Piotrowicz w poprzedniej kadencji Sejmu był jedną z twarzy reformy sądownictwa przeprowadzanej przez PiS jako szef sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka. W październikowych wyborach nie zdobył mandatu posła. Wcześniej był senatorem oraz prokuratorem.
Czytaj także:
Z kolei posłanka Krystyna Pawłowicz w lipcu zapowiedziała definitywnie odejście z polityki. Szybko w mediach społecznościowych pojawiły się spekulacje, że może zostać sędzią Trybunału Konstytucyjnego. W Sejmie minionej kadencji Pawłowicz zasiadała w komisji sprawiedliwości i praw człowieka oraz była członkiem Krajowej Rady Sądownictwa.
Trzecia z kandydatek PiS do TK, Elżbieta Chojna-Duch jest doktorem habilitowanym nauk prawnych. W latach 1994-95 oraz 2007-10 pełniła funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów, natomiast w latach 2010-2016 zasiadała w Radzie Polityki Pieniężnej.
Przypomnijmy, że 3 grudnia 2019 r. kończą się kadencje trzech sędziów TK: Marka Zubika, Piotra Tulei i Stanisława Rymara.
Czytaj także: