Rzecznik przyznał, że sytuacja w Sądzie Najwyższym jest trudna, a z punktu widzenia prawa, prof. Gersdorf jest sędzią w stanie spoczynku, w związku z czym nie może być prezesem.
Odnosząc się do listy sędziów, którzy jeździli na spotkania z Timmermansem sędzia oświadczył, że nie wie ile osób się na niej znajduje.
- Podczas oceny kandydata, nie ma dla mnie znaczenia gdzie jeździł - mówił.
Na pytanie dotyczące wyłączenia jawności podczas głosowania w sprawie Mitera wskazał, że stało się tak w trosce o wrażliwe dane sędziów. Uznano, że nie należy ich podawać do publicznej wiadomości.
Negatywna ocena dla sędziego Iwulskiego oraz sędziego Zabłockiego, w opinii rzecznika wynikała z braków formalnych.