Reklama
Rozwiń
Reklama

Sędzia nie dostanie zgody na przeniesienie mimo trudnej sytuacji życiowej

Kiedy minister sprawiedliwości nie godzi się na przeniesienie, nie warto iść do sądu administracyjnego.

Aktualizacja: 29.06.2016 08:23 Publikacja: 29.06.2016 07:22

Sędzia nie dostanie zgody na przeniesienie mimo trudnej sytuacji życiowej

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

Sędzia jednego z podkrakowskich sądów chciał zmienić miejsce orzekania. Poprosił więc ministra sprawiedliwości o przeniesienie. Podał kilka ewentualności. W jednym mieście często przebywał, w drugim był zameldowany, w trzecim mieszkała żona z dwójką dzieci. Sędzia nie miał możliwości kupienia sobie własnego mieszkania, więc je wynajmował, choć po przeniesieniu mógłby mieszkać z żoną.

Sprawy rodzinne to jedno. Sędzia, składając wniosek, wskazał też okoliczności dotyczące obsady sędziowskiej w proponowanych sądach, które umożliwiłyby przeniesienie, np. nominacje na stanowisko do okręgu.

Trzeci argument to czas oczekiwania: sędzia od czterech lat stara się o przeniesienie służbowe. W dodatku od początku kariery orzekał niemal w każdym wydziale, tak więc szybko mógłby zacząć orzekać w każdym z sądów, do których chce się przenieść.

Mimo to minister sprawiedliwości odmówił. Tłumaczył, że liczba sędziów w sądzie, z którego chce odejść, nie powinna się zmniejszyć. Sędzia złożył wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy. Do argumentów dodał chorobę dziecka i trudności z opieką nad nim, kiedy nie może liczyć na pomoc rodziny.

Minister znowu odmówił. Sędzia, traktując jego decyzje jako decyzje administracyjne, złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.Wskazał w niej zaniedbania ministra, m.in. pominięcie okoliczności osobistych, zaniechanie ustaleń dotyczących sytuacji kadrowej, przewlekłość postępowania oraz uniemożliwienie mu czynnego udziału w postępowaniu. W odpowiedzi na skargę minister wniósł o jej odrzucenie.

Reklama
Reklama

WSA w Warszawie uwzględnił skargę, uchylił decyzję ministra i zasądził od niego na rzecz sędziego 254 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

We wtorek sprawą zajął się Naczelny Sąd Administracyjny. Uchylił korzystny dla sędziego wyrok WSA. W uzasadnieniu podał, że sąd administracyjny nie jest właściwy w tej sprawie. Akt ministra nie jest bowiem decyzją administracyjną. Sędzia musi więc pozostać tam, gdzie orzekał do tej pory.

Z roku na rok rośnie liczba wniosków o przeniesienie na inne miejsce służbowe. W 2010 r. złożono ich 191, a w 2016 r. do czerwca 2016 r. już 130. Minister wydał zgodę 39 razy.

Sama procedura przeniesienia wcale nie jest prosta. Najpierw sędzia musi uzyskać zgodę kolegium sądu, w którym dostał etat. A o to trudno, skoro w dużych sądach potrzebny jest każdy. Potem potrzebna jest zgoda kolegium sądu, do którego chce się przenieść, a potem jeszcze na wszystko musi się zgodzić minister. Wnioski o przeniesienia pojawiały się od lat. Ostatnio przybywa tych składanych tuż po pierwszej nominacji.

Z przeprowadzonych trzy lata temu przez Krajową Radę Sądownictwa badań o stanie kadry sędziowskiej wynika, że przenosiny dużo rzadziej zdarzają się sędziom okręgowym, apelacyjnym, administracyjnym i wojskowym.

Sądy i trybunały
Awantura w Trybunale Stanu. Jest śledztwo ws. naruszenia nietykalności cielesnej
Nieruchomości
Spółdzielcy będą wreszcie na swoim. Rząd chce rozwiązać problem z PRL
Sądy i trybunały
Sąd Najwyższy: zasada prawna ustanowiona przez tzw. neosędziów nie istnieje
Prawo rodzinne
Jak po rozwodzie wycenić nakłady małżonka na wspólny majątek? Wyrok SN
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Podatki
Darowizna od rodzica powinna iść na konto dziecka. Bo fiskus ją opodatkuje
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama