O przygotowanym postępowaniu wobec byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego media informowały już w lipcu 2017 roku. Powodem ma być udział Jerzego Stępnia w majowym Marszu Wolności zorganizowanym przez Platformę Obywatelską.

W listopadzie byli prezesi Trybunału Konstytucyjnego - Andrzej Zoll, Marek Safjan, Bohdan Zdziennicki i Andrzej Rzepliński - w wydanym oświadczeniu bronili Stępnia, przekonując, że stan spoczynku sędziów TK nie może pozbawiać ich praw i wyłączać z życia publicznego.

"Zabieranie głosu przez sędziów jest nie tylko dopuszczalne. To powinność obywatelska. Sama groźba zastosowania sankcji dyscyplinarnej wobec naszego kolegi (...) jest przejawem dążenia do istotnego ograniczenia wolności wypowiedzi ważnych postaci życia publicznego, wyrażających stanowisko niezgodne z kierunkiem postępowania wyznaczonym przez rządzących" – napisali byli prezesi TK.

Sędzia Stanisław Rymar - rzecznik dyscyplinarny wyznaczony do rozpoznania tej sprawy - postanowił umorzyć postępowanie. Tymczasem jak podaje portal tvp.info, sąd dyscyplinarny pierwszej instancji uchylił w czwartek to postanowienie, i nakazał rzecznikowi przedstawienie Stępniowi zarzutu czynnego udziału w wiecu politycznym.

Jak podaje portal, według sądu należy odpowiedzieć na pytanie, czy u zwolenników partii, której działalność poddana jest krytyce na wiecu, na którym występuje sędzia, może powstać wątpliwość odnośnie jego bezstronności. Konsekwencją uznania, iż nie ma problemu, mogą być w przyszłości wystąpienia sędziów na wiecach partyjnych obok polityków, co może pozostawać w sprzeczności z zasadą bezstronności i apolityczności sędziów zagwarantowaną w konstytucji.