Na jutro na 10.00 został wyznaczony kolejny terminie rozprawy odwoławczej w sprawie, w której sędzia Juszczyszyn zarządził oględziny list poparcia sędziów kandydatów do nowej KRS. Po tym, jak nie udało się przeprowadzić oględzin we wtorek w Kancelarii Sejmu, sąd ma zdecydować co dalej. Wezwanie do osobistego stawiennictwa - pod groźbą grzywny - na rozprawę otrzymała szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska, która odmawia sądowi udostępnienia list powołując się na zarządzenie Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
Jak powiedziała dziś dziennikarzom Agnieszka Kaczmarska, nie może stawić się jutro w olsztyńskim sądzie, gdyż musi w tym czasie uczestniczyć w pracach Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.
- Niestety wezwał mnie przewodniczący komisji, ja nie mam możliwości... Wysłałam usprawiedliwienie do sędziego. Mam nadzieję, że zostanie uwzględnione - powiedziała Kaczmarska. Za nieujawnienie list poparcia KRS i nieobecność może jej grozić do 3 tys. złotych grzywny.
Kaczmarska zaprzeczyła, że w ten sposób unika stawienia się przed sądem. - Nigdy nie lekceważę sądu - powiedziała.