Pojawiły się wątpliwości, czy Rada miała prawo odwołać członka prezydium.
- Nie mamy określonej podstawy do odwołania, a ponieważ kompetencji się nie domniemywa, to należy uznać, że przewodniczący nie podlega odwołaniu - wyjaśnił sędzia Mazur. Dodał, że jego zdaniem KRS miała pełne prawo odwołać rzecznika prasowego.
I Prezes SN prof. Małgorzata Manowska poprosiła o opinię prawną w tej sprawie działające przy Sądzie Najwyższym Biuro Studiów i Analiz. W poniedziałek otrzymała odpowiedź, która - jak przekazał sędzia Stępkowski - jest "niekorzystna dla decyzji KRS-u".
- Stwierdza ona, że czynności podjęte na ostatnim posiedzeniu KRS, zmierzające do odwołania przewodniczącego i członka prezydium, były niezgodne z prawem - poinformował rzecznik SN. - Trwają obecnie dalsze analizy co do skutków tych czynności, bowiem problem jest złożony i wszelkie działania teraz podejmowane wymagają dużej rozwagi - dodał.
Stępkowski podkreślił, że I Prezes SN nie jest związana tą opinią, lecz "zamawiała tę opinię nie po to, żeby od niej abstrahować podejmując decyzje, tylko żeby się nią kierować".
Pytany, kiedy prezes Małgorzata Manowska podejmie decyzję w sprawie ewentualnego zwołania posiedzenia KRS i sytuacji w Radzie odparł, że "jest to możliwe w bieżącym tygodniu, ale nie wcześniej niż w jego drugiej połowie".