"Dla jasności. Nie będę płacił z publicznych pieniędzy za łamanie prawa. W procesie cywilnym sąd jest uprawniony do żądania od stron zaliczki na pokrycie kosztów czynności. Nie sądzę by strony były skłonne płacić za wycieczki do Kancelarii Sejmu#KRS #SN - napisał na Twitterze Nawacki.
Dla jasności. Nie będę płacił z publicznych pieniędzy za łamanie prawa.
— Maciej Nawacki (@Maciej_Nawacki) January 17, 2020
W procesie cywilnym sąd jest uprawniony do żądania od stron zaliczki na pokrycie kosztów czynności.
Nie sądzę by strony były skłonne płacić za wycieczki do Kancelarii Sejmu#KRS #SN
W poniedziałek Sąd Okręgowy w Olsztynie postanowił o zarządzeniu oględzin zgłoszeń oraz list osób popierających kandydatów na członków Krajowej Rady Sądownictwa na dzień 21 stycznia 2020 r. w siedzibie Kancelarii Sejmu.
Czytaj także: Sędzia Juszczyszyn jedzie do Kancelarii Sejmu na oględziny list poparcia do KRS. Co na to prawnicy?
Przypomnijmy, że po listopadowym wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE, Sąd Okręgowy w Olsztynie nakazał Kancelarii Sejmu upublicznienie listy poparcia dla kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa. Olsztyński sąd nabrał wątpliwości co do niezależności i niezawisłości sędziego, który orzekał ws. z powództwa funduszy sekurytyzacyjnych o zapłatę. Dlatego zadecydował o nakazie ujawnienia list poparcia, by stwierdzić, czy postępowanie mogło być uznane za nieważne.
Sędzia Paweł Juszczyszyn, który wydał zarządzenie w tej sprawie, został ze skutkiem natychmiastowym odwołany z delegacji do SO w Olsztynie, wszczęto wobec niego dyscyplinarkę, a prezes SR w Olsztynie zawiesił go na miesiąc w orzekaniu. Zawieszenie sędziego uchyliła w grudniu Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego.