- Dzisiaj rano ukazały się w Onecie dość wnikliwe sprawozdania z tego, co działo się w trakcie rozmów z panem premierem Morawieckim, wobec tego czuję się zwolniona z tego, że nie będę komentowała naszych rozmów. To spotkanie rzeczywiście wczoraj się odbyło. Ja przedstawiłam swoje stanowisko co do naszych warunków minimalnych i brzegowych. I to stanowisko Sądu Najwyższego i moje nie uległo w najmniejszym zakresie zmianie. To są takie warunki, że sędziowie wszyscy zwolnieni z uwagi na 65. rok życia będą powracać na swoje stanowisko, ja pozostaję nadal pierwszym prezesem SN z mocy konstytucji, bez warunków. Podniosłam również, że należy przywrócić konstytucyjny charakter KRS-u i procedowania w KRS-ie - powiedziała w piątek prof. Małgorzata Gersdorf, komentując swoje spotkanie z premierem Mateuszem Morawieckim.

Dowiedz się więcej: Premier gotów do ustępstw w sprawie sądów

- Moja odpowiedź będzie bardzo krótka - mówił z kolei premier, kilka godzin po oświadczeniu Gersdorf. - Ponieważ spotkanie było bardzo sympatyczne, dobra kawa, natomiast jak się umawiam z kimś, że nie przekazuję informacji dalej, to dotrzymuję tego słowa. Nie wiem, czy tam ktoś jakoś za bardzo nie próbuje tutaj pani profesor jakoś ciągnąć za język, ale trzymam się naszych ustaleń - powiedział Mateusz Morawiecki w Ostródzie.

- Natomiast mogę powiedzieć, że reforma wymiaru sprawiedliwości jest niezwykle kluczowa z punktu widzenia sprawności funkcjonowania państwa - dodał szef rządu, cytowany przez portal 300polityka.pl.

- Często mówię o tym procesie uszczelnienia podatkowego, bo jeśli za dosłownie 2-3 dni, 3-4 dni zobaczymy, że bardzo ważna agencja finansowa przekwalifikowała Polskę do krajów rozwiniętych... To takie troszeczkę symboliczne, bo oczywiście przez te 30 ostatnich lat byliśmy wkładani do worka krajów rozwijających się. Dzisiaj oni twierdzą, że jesteśmy już krajem rozwiniętym. To zasługa jest tutaj w szczególności tego małego cudu gospodarczego, tego, że pokazaliśmy skuteczność państwa. Że sprawność instytucji Ministerstwa Finansów przede wszystkim, Krajowej Administracji Skarbowej okazała się tak daleka idąca, że te kilkadziesiąt miliardów złotych tutaj się pojawiło. Mogę powiedzieć tak, że wymiar sprawiedliwości, jak dołoży jeszcze w przyszłości do tego swoją cegiełkę, to będzie jeszcze lepiej - mówił Mateusz Morawiecki.