Szwecja była uważana za prekursora praw zwierząt, ale tak już nie jest –uważa Roger Pettersson, sekretarz generalny szwedzkiej sekcji organizacji World Animal Protection. Coraz więcej państw, jak ostatnio Polska i Francja, wprowadza zakaz hodowli norek –podkreśla Pettersson. Szwecja zaś drepcze w miejscu. Choć powinna ją zdelegalizować.
Już od czterech dekad trwa tu dyskurs o hodowli zwierząt futerkowych i dawno temu przedstawiciele organizacji weterynaryjnych oceniali, że przetrzymywanie norek i lisów na fermach nie jest zgodne z ustawą o ochronie zwierząt. Kiedy rząd wprowadził nowe regulacje dla przedsiębiorców w sprawie trzymania lisów w niewoli, problem zniknął. Kwestia zaś norek utknęła w klatkach – opiniuje Pettersson. Według niego tak się stało, bo biznes wsparły wpływowe osoby.