Bartosz Biechowski: Blaski i cienie arbitrażu

Decyzję, czy i jak skorzystać z sądu polubownego, trzeba przemyśleć.

Aktualizacja: 09.08.2020 07:13 Publikacja: 08.08.2020 00:01

Bartosz Biechowski: Blaski i cienie arbitrażu

Foto: AdobeStock

Sądownictwo arbitrażowe jest przedstawiane często jako alternatywa dla sądów państwowych – do jego zalet należeć mają prędkość postępowania, niższe koszty i możliwość rozpoznania sprawy przez fachowców z danej dziedziny. W praktyce jednak decyzję o poddaniu sporu sądowi arbitrażowemu trzeba bardzo dokładnie przemyśleć. Poza opisanymi zaletami ma jeszcze pułapki, które mogą mocno skomplikować sytuację przedsiębiorcy.

Wielu przedsiębiorców posługuje się często wzorcami umownymi zawierającymi zapis na sąd polubowny, nie do końca zdając sobie sprawę z konsekwencji prawnych takiego zapisu. Tymczasem źle sformułowana, zbyt ogólna czy też nieprzemyślana klauzula arbitrażowa już na początkowym etapie sporu może być źródłem problemów i utrudniać dochodzenie racji.

Pozostało 85% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie Prawne
Ewa Łętowska: Złudzenie konstytucjonalisty
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Podsłuchy praworządne. Jak podsłuchuje PO, to już jest OK
Opinie Prawne
Antoni Bojańczyk: Dobra i zła polityczność sędziego
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Likwidacja CBA nie może być kolejnym nieprzemyślanym eksperymentem
Opinie Prawne
Marek Isański: Organ praworządnego państwa czy(li) oszust?