Talaga: Polska recepta na terroryzm

Seria zamachów, które od początku roku uderzyły w Kanadę, Francję, Szwecję, Australię i trzykrotnie w Wielką Brytanię, wymieniając tylko państwa cywilizacji zachodniej, prowokuje pytanie, czy może to spotkać również Polskę. I kolejne: jaką politykę powinny prowadzić władze, żeby takie zagrożenie wyeliminować?

Publikacja: 06.06.2017 20:15

Talaga: Polska recepta na terroryzm

Nie wolno w tym względzie dać się otumanić polityczną poprawnością czy opacznie rozumianym humanitaryzmem. Potrzeba uczciwej analizy i skutecznego przeciwdziałania.

Ekonomika zabijania

Sytuację Polski poprawia to, że jesteśmy niezbyt atrakcyjnym celem dla organizacji terrorystycznych. Dużo bardziej widowiskowe i skuteczne jest uderzanie w Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię, Niemcy czy Francję. Atak na metro w Warszawie nie wywoła takiego rezonansu jak na metro w Nowym Jorku. Biorąc jednak pod uwagę, że tylko w tym roku uderzenia odczuły także mniej „atrakcyjne": Szwecja, Australia i Kanada, a w 2012 r. Bułgaria, nie można wykluczyć, iż spotka to również nas.

Kiedy odrzeć terroryzm z towarzyszącej mu otoczki ideowo-psychologicznej, staje się zjawiskiem o wymiarze militarnym. To atak asymetryczny stosujący typową ekonomikę pola walki: niski koszt – wysoki efekt.

Ani Państwo Islamskie, ani Al-Kaida, ani jakakolwiek inna organizacja terrorystyczna nie może się poważyć na otwartą konfrontację z armiami atakowanych państw. Nawet partyzanckie uderzenia na bazy, patrole itp. są z punktu widzenia owej ekonomiki nieopłacalne. Opłacalne jest za to atakowanie ludności cywilnej. Kosztuje niewiele, a niszczy morale wroga, co znakomicie pokazały wydarzenia w Turynie, gdzie samo podejrzenie ataku doprowadziło do paniki i obrażeń u półtora tysiąca osób.

Mętna woda

Oprócz wagi państwa – celu istotne są również możliwości przeprowadzenia ataku. Każda partyzantka czy konspiracja musi mieć sprzyjające środowisko, by przygotowywać uderzenia, magazynować broń, zapewnić bojownikom schronienie i odpoczynek. Jest nim sprzyjająca ludność lub choćby jakaś grupa środowiskowa, ideowa, kulturowa itp. Jeśli jej nie ma, służby mogą łatwo wyśledzić i wyeliminować przygotowującą zamach bojówkę. Im szersze owo środowisko, tym trudniej to uczynić. Działania kontrwywiadowcze i policyjne dają wówczas ograniczony efekt. Mówiąc wprost – nie są w stanie wyeliminować ataków terrorystycznych, mogą co najwyżej ograniczyć ich liczbę.

Tak dochodzimy do polityki zapobiegawczej. Skutecznym uderzeniem w terrorystów jest tak naprawdę odcięcie ich od mętnej wody, w której pływają. Można do tego doprowadzić poprzez proces polityczny, który przekona środowisko wspierające bojówkarzy, że korzystniejszy od wojny ulicznej jest dla niego proces pokojowy. W ten sposób Brytyjczycy wyeliminowali terror IRA. Jeśli ta taktyka nie jest możliwa lub zawodzi, jedynym wyjściem pozostają deportacje lub internowanie środowiska popierającego terrorystów.

Zachodnie demokracje jednak nie akceptują takich rozwiązań w okresie pokoju, a dotąd nie uznały walki z terroryzmem za wojnę i nie stosują wojennego prawodawstwa ani wojennych rozwiązań organizacyjnych. Mamy zatem pat.

Trzy punkty

W Polsce tymczasem nie istnieje sprzyjające terrorystom środowisko, ponieważ muzułmanie to margines. Nasze służby mają dużo lepsze możliwości inwigilowania potencjalnie groźnych grup – emigrantów i rodzimych konwertytów na islam niż ich odpowiedniki z Europy Zachodniej.

Nasza skuteczna polityka antyterrorystyczna powinna zatem sprowadzać się do trzech prostych punktów. Po pierwsze – ograniczać do maksimum napływ muzułmanów do Polski. Po drugie – zwiększyć kontrwywiadowczą penetrację podejrzanych środowisk. Po trzecie – uniemożliwiać propagowanie radykalnego islamu poprzez wciąganie muzułmanów do współpracy z państwem oraz zakaz finansowania ich działalności religijnej, kulturalnej z zewnątrz.

Tylko tyle i aż tyle, byśmy byli w miarę bezpieczni. ©?

Autor jest dyrektorem ds. strategii Warsaw Enterprise Institute, doradcą firm zbrojeniowych

Nie wolno w tym względzie dać się otumanić polityczną poprawnością czy opacznie rozumianym humanitaryzmem. Potrzeba uczciwej analizy i skutecznego przeciwdziałania.

Ekonomika zabijania

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej