IPN poinformował, że 24 i 25 maja na cmentarzu w Hruszowicach zostaną przeprowadzone badania archeologiczne. „Celem zaplanowanych badań jest ustalenie, czy w miejscu istniejącego do dnia 26 kwietnia 2017 roku pomnika upamiętniającego działalność UPA znajdują się pochówki członków tej ukraińskiej formacji" – czytamy w stanowisku IPN. Instytut podał jednocześnie, że o zamiarze przeprowadzenia badań poinformował ambasadora Ukrainy w Polsce oraz Związek Ukraińców w Polsce. Ich przedstawiciele zostali zaproszeni w charakterze obserwatora.
Sprawa Hruszowic jest ważna dla naszej racji stanu. W ubiegłym roku władze samorządowe podkarpackiej gminy Stubno w asyście sympatyków organizacji narodowych rozebrały znajdujące się w tym miejscu upamiętnienie UPA. Zdaniem samorządowców pomnik został wybudowany nielegalnie.
Stało się to w gorącym okresie debaty dotyczącej 70. rocznicy akcji „Wisła", której konsekwencją było wysiedlenie ludności ukraińskiej z wschodnich terenów Polski. Rozbiórka pomnika spowodowała protesty na Ukrainie. W konsekwencji władze ukraińskie zablokowały polskiemu IPN-owi możliwość prowadzenia prac ekshumacyjnych w tym kraju. Ukraińcy domagają się odbudowania pomnika oraz innych zniszczonych na terenie Polski miejsc pamięci.
Zima na linii Warszawa–Kijów
Jesienią poprzedniego roku spór zaostrzyła decyzja szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego, który oświadczył, że Polska uruchamia „procedury, które nie dopuszczą ludzi, którzy zachowują skrajnie antypolskie stanowisko, do przyjazdu do Polski". Sprecyzował, że konsekwencje poniosą osoby, które na poziomie administracyjnym nie dopuszczają do kontynuowania ekshumacji i renowacji polskich miejsc pamięci. 18 listopada 2017 roku zakazem wjazdu do Polski został objęty Światosław Szeremeta, sekretarz ukraińskiej komisji ds. upamiętnień.
Podczas grudniowej wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Charkowie w trakcie spotkania z prezydentem Petrem Poroszenką ustalono, że uregulowaniem tej sytuacji zajmie się polsko-ukraińska komisja do spraw historycznych z wicepremierami Pawłem Rozenką i Piotrem Glińskim na czele. W lutym w Warszawie odbyło się ich spotkanie. Zaraz potem Kancelaria Prezydenta Dudy wyraziła „głębokie rozczarowanie wynikiem rozmów między wicepremierami Ukrainy i Polski". Impas ciągle trwa.