Gowin mówił, że z jego punktu widzenia problem wyborów jest "realny, choć trzeciorzędny". Dodał, że rząd koncentruje się na ochronie zdrowia i życia Polaków oraz na gospodarce. - Dzisiaj nie potrafię powiedzieć czy wybory 10 maja będą możliwe - podkreślił.
Na pytanie o słowa wicemarszałka Senatu Ryszarda Terleckiego, który groził władzom samorządów nie chcących organizować wyborów na swoim terenie wprowadzeniem komisarzy, Gowin odparł, że pod takimi słowami by się nie podpisał. Dopytywany, czy gdyby groźba taka się zrealizowała, mógłby wyjść z rządu, stwierdził, że "na takie pytania politycy odpowiadają w zaciszu swoich gabinetów".
Gowin, mówiąc o Tarczy Antykryzysowej przyjętej 31 marca przez Sejm stwierdził, że zaproponowane przepisy są "na tym etapie optymalne". - Jeśli w tym momencie sięgnęlibyśmy po propozycje partii opozycyjnych państwo stałoby się bankrutem - dodał.
Minister nauki mówił też, że "dla niego priorytetem jest stworzenie polskich, szybkich testów, bo wtedy możliwe będzie codzienne testowanie pracowników ochrony zdrowia". - Wpisujemy do tarczy to co tu i teraz jest realistyczne - podkreślił.
Na pytanie o przyszłość programów społecznych PiS - m.in. 500plus i 13 emerytury Gowin odparł, że będzie można o tym powiedzieć "gdy będziemy widzieli brzeg, gdy tempo zachorowań zacznie spadać".