Janusz Wojciechowski jest audytorem z ramienia Polski w Europejskim Trybunale Obrachunkowym. Zawiesił swoje członkostwo w PiS, ale wciąż uchodzi za wpływową postać w tej formacji. W przeszłości był m.in. prezesem NIK, prezesem PSL, posłem, wicemarszałkiem Sejmu, europosłem, sędzią i członkiem Trybunału Stanu.
Jego bogate doświadczenie prawne i polityczne na niewiele się jednak zdało, jeśli chodzi o polepszenie praw pieszych. Jak ustaliła „Rzeczpospolita", to on jest autorem petycji, którą w lutym zajęła się Komisja ds. Petycji w Sejmie.
Obecnie prawo o ruchu drogowym zobowiązuje kierującego do ustąpienia pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu. Wojciechowski proponował, by pieszy miał pierwszeństwo już w momencie wchodzenia na pasy. Argumentował, że obecne brzmienie przepisu jest niezgodne z konwencją wiedeńską o ruchu drogowym. Zauważył, że piesi mają pierwszeństwo na etapie wchodzenia na zebrę w wielu krajach Europy Zachodniej i można tam zauważyć większą kulturę po stronie kierowców.
Komisja ds. Petycji zdecydowała o wysłaniu dezyderatu do premiera. Jednak z przebiegu posiedzenia wynika, że w rządzie nie ma chęci zmian.
– Czy projektowana propozycja zawarta w petycji zapewni pieszym bezpieczeństwo? W mojej ocenie nie zapewni takiego bezpieczeństwa – mówił Dariusz Minkiewicz z Departamentu Porządku Publicznego MSWiA. Wywodził, że kierowcy nie respektowaliby nowego przepisu, więc zamiast spieszyć się ze zmianą prawa, lepiej jest postawić na edukację.