Kwaśniewski: Jarosław Kaczyński na salonach nie istnieje

Aleksander Kwaśniewski powiedział w programie #RZECZoPolityce, że PiS nie spodziewał się reakcji zagranicy na sytuację w Polsce. - PiS słabo zna świat - ocenił były prezydent.

Aktualizacja: 15.04.2016 15:31 Publikacja: 15.04.2016 09:28

Aleksander Kwaśniewski

Aleksander Kwaśniewski

Foto: rp.pl

Aleksander Kwaśniewski powiedział, że gdyby PiS przewidział, że zagranica zareaguje na sytuację w Polsce - zmiany prawne wokół Trybunału Konstytucyjnego czy zmiany w mediach publicznych - przypuszczalnie "tak ochoczo by nie wystąpił do Komisji Weneckiej z prośbą o opinię".

- PiS słabo zna świat, Europę, to są ludzie, którzy mało podróżowali, znajomość języków też nie jest ich silną stroną - ocenił Aleksander Kwaśniewski. Dodał, że to różni PiS od premiera Węgier Viktora Orbana, który - w ocenie byłego prezydenta - dobrze sobie radzi na salonach. - Jarosław Kaczyński na salonach nie istnieje. Jego to nigdy nie interesowało i nie interesuje dzisiaj - przyznał Kwaśniewski. Podkreślił, że nieznajomość globalizacji i Unii Europejskiej sprawia, że popełniane są błędy, co "pogłębia negatywny stereotyp Polski jako pieniaczy, sarmacki, nieodpowiedzialny, prowincjonalny". - Są jednak perełki – gdy widziałem premiera Morawieckiego w Davos, widać było, że to Europejczyk - powiedział Kwaśniewski.

Były prezydent pytany o fenomen Komitetu Obrony Demokracji przyznał, że to "coś bardzo ciekawego i cennego". - To jedyna przykra niespodzianka, która spotkała PiS. Oni byli przekonani, że ulica jest ich, że ruchy społeczne mają zmonopolizowane - powiedział Aleksander Kwaśniewski. - PiS miało nadzieję, że to są lemingi zadowolone z życia, dobrze zarabiające, które w kawiarni narzekają na rząd, a później rozejdą się do domów, a widać, że te lemingi są skłonne coś zamanifestować - dodał.

Kwaśniewski podkreślił, że okazało się, iż spontanicznie – bez struktur i pieniędzy – udało się zorganizować potężny ruch społeczny. Były prezydent przyznał jednak, że sam na manifestacje KOD nie chodzi. - Nie chcę im szkodzić. Pojawienie się takiej twarzy jak moja mogłoby stworzyć jakieś niepotrzebne nadinterpretacje - tłumaczył. - Moja córka chodzi na KOD. Tam jest niezwykłe poczucie wspólnoty, ci ludzie się cieszą, że razem występują - dodał.

Pytany o sytuację wokół Trybunału Konstytucyjnego, Aleksander Kwaśniewski odpowiedział, że TK jest na pewno do końca roku sparaliżowany. - Atak na Trybunał był celowy - ocenił były prezydent i dodał, że na miejsce prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego, którego kadencja wygasa w grudniu tego roku, PiS obsadzi jednego z nowo wybranych przez PiS sędziów TK. - To być może stworzy większą elastyczność i skłonność do znalezienia rozwiązania - ocenił Kwaśniewski i dodał, że nie wiadomo, jakie zmiany szykuje PiS. Ocenił, że może chodzić o zmiany w ordynacji wyborczej i okręgach. - Doprowadziłoby to do dalszej konsolidacji władzy w rękach PiS - powiedział były prezydent.

Porównał Polskę do Węgier, gdzie premier Viktor Orban zmniejszył liczbę parlamentarzystów, zmienił podział okręgów wyborczych. - Czy takie plany ma Jarosław Kaczyński? To się wkrótce okaże - ocenił Kwaśniewski i dodał, że wysypu pomysłów należy się spodziewać po wizycie w Polsce papieża Franciszka. - Do szczytu NATO nikt decyzji nie będzie podejmował, potem będzie papież. Po przerwie wakacyjnej mogą zapaść decyzje, których celem będzie konsolidowanie PiS-u, a osłabianie opozycji - podkreślił były prezydent.

Pytany o to, w jakiej formie jest opozycja, Aleksander Kwaśniewski przyznał, że PO musi wyjść z kryzysu pod nowym kierownictwem, a partia Ryszarda Petru rozbudować program. - Pokazać elementy społeczne, a nie tylko ekonomiczno-prawne - powiedział Kwaśniewski. - PSL musi z kolei wyrwać się z marazmu, a lewica musi też znaleźć odpowiedź - dodał.

Aleksander Kwaśniewski powiedział, że gdyby PiS przewidział, że zagranica zareaguje na sytuację w Polsce - zmiany prawne wokół Trybunału Konstytucyjnego czy zmiany w mediach publicznych - przypuszczalnie "tak ochoczo by nie wystąpił do Komisji Weneckiej z prośbą o opinię".

- PiS słabo zna świat, Europę, to są ludzie, którzy mało podróżowali, znajomość języków też nie jest ich silną stroną - ocenił Aleksander Kwaśniewski. Dodał, że to różni PiS od premiera Węgier Viktora Orbana, który - w ocenie byłego prezydenta - dobrze sobie radzi na salonach. - Jarosław Kaczyński na salonach nie istnieje. Jego to nigdy nie interesowało i nie interesuje dzisiaj - przyznał Kwaśniewski. Podkreślił, że nieznajomość globalizacji i Unii Europejskiej sprawia, że popełniane są błędy, co "pogłębia negatywny stereotyp Polski jako pieniaczy, sarmacki, nieodpowiedzialny, prowincjonalny". - Są jednak perełki – gdy widziałem premiera Morawieckiego w Davos, widać było, że to Europejczyk - powiedział Kwaśniewski.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Na ratunek stadninom. To one mają odbudować reputację hodowli koni
Polityka
Znane nazwiska na listach PiS w wyborach do PE mają dać partii dziesiąte zwycięstwo
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces
Polityka
Właściciel sieci aptek żąda odszkodowania. Pozew przeciw Polsce na miliardy dolarów
Polityka
Polska może wyjść z procedury z art. 7 jeszcze przed eurowyborami