Reklama

Imperialny rozmach Putina: od Madagaskaru po Boliwię

Kreml wraca do globalnej polityki na miarę Związku Radzieckiego, inwestując miliardy dolarów i rozsyłając najemników po Afryce i Ameryce Południowej.

Aktualizacja: 25.10.2019 19:53 Publikacja: 24.10.2019 18:04

Imperialny rozmach Putina: od Madagaskaru po Boliwię

Foto: AFP

W Soczi, u podnóża Kaukazu, zakończył się dwudniowy szczyt Rosja–Afryka, w którym wzięło udział 43 przywódców Czarnego Kontynentu. W jego trakcie para rosyjskich bombowców strategicznych Tu-160 wylądowała na lotnisku pod Pretorią w RPA, a w kolejnym kraju Ameryki Łacińskiej wykryto rosyjską ingerencję.

– Afryka coraz bardziej staje się kontynentem wielkich możliwości – mówił przed otwarciem szczytu prezydent Władimir Putin. Od 2001 do 2012 gospodarki państw Czarnej Afryki rozwijały się z szybkością ok. 7 proc. rocznie. Rosyjska propozycja dla nich była jednoznaczna. Miejsca spotkań w Soczi zostały obstawione wystawami sprzętu wojskowego: naprzeciwko centrum prasowego stanął najnowszy myśliwiec MiG-35, a w sąsiednim parku – pozostały sprzęt wojskowy.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Polityka
Donald Tusk lubi niespodzianki. Izabela Leszczyna wciąż nie wie, czy pozostanie na stanowisku
Polityka
Czy wybory prezydenckie były ważne? Adam Bodnar: Moja rola w tej sprawie zakończyła się
Polityka
Schetyna: Wielka liczba ministrów i wiceministrów wynika z tego, co otrzymaliśmy od PiS
Polityka
Konfederacja „języczkiem u wagi”. Jakie koalicje po wyborach parlamentarnych wyobrażają sobie Polacy?
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Polityka
Sondaż: Wyborcy PSL i Polski 2050 częściej krytykują rząd niż opozycję
Reklama
Reklama