Apel do policji w sprawie utraty drogiego drona wystosował przedstawiciel organizacji, specjalizującej się w opracowywaniu i produkcji bezzałogowych statków powietrznych.

W listopadzie firma rozpoczęła w jednej z dzielnic w Omsku wykonywanie zdjęć kartograficznych. Wykorzystywany do tego dron operował przez jakiś czas na odpowiedniej wysokości, ale z powodu słabo naładowanych baterii wylądował w pobliżu jednego z domów. Ale próby jego znalezienia zakończyły się niepowodzeniem. Nie wiadomo, gdzie jest dron i kto zabrał go z miejsca, w którym miał wylądować.

Przeoczyć maszynę byłoby trudno. Rozpiętość skrzydeł drona to około 3 metry. Na wszelki wypadek w komunikacie o poszukiwaniach zaznaczono, że „samodzielne uruchomienie urządzenia może być niebezpieczne dla ludzi i spowodować uszkodzenie mienia”.