Rosja: Cerkiewny koniec rewolucji październikowej

Po niemal stu latach utworzona przez „białą emigrację” rosyjska Cerkiew w Europie dołączyła do patriarchatu moskiewskiego.

Aktualizacja: 14.10.2019 06:27 Publikacja: 13.10.2019 17:38

Rosja: Cerkiewny koniec rewolucji październikowej

Foto: Kremlin.ru [CC BY 3.0 (https://creativecommons.org/licenses/by/3.0)]

Sobór św. Aleksandra Newskiego w Paryżu jest sercem rosyjskiego prawosławia w Europie Zachodniej. Jego powstanie osobiście aprobował Napoleon III Bonaparte, a mieszkający w Europie zamożni Rosjanie zrzucali się na jego budowę. Nawet car Aleksandr II ze środków prywatnych przekazał 150 tys. franków w złocie i udał się osobiście na jego otwarcie w 1861 r., które miało symbolizować pojednanie Rosji i Francji po wojnie krymskiej. Dlatego po rewolucji bolszewickiej i morderstwie ostatniego rosyjskiego monarchy sobór stał się centrum duchowym „białej emigracji”.

To tam pobrali się Pablo Picasso i rosyjska baletnica Olga Chochłowa, tam odbywały się uroczystości pogrzebowe m.in. wybitnego rosyjskiego śpiewaka operowego Fiodora Szalapina, jednego z dowódców „białej armii” gen. Iwana Denikina, pisarza i noblisty Iwana Bunina i barda Bułata Okudżawy. Od niemal stu lat mieści się tam siedziba Zachodnioeuropejskiego Egzarchatu Parafii Rosyjskich, który przez niemal 90 lat należał do patriarchatu konstantynopolitańskiego z siedzibą w Stambule. Od kilku dni jest już pod jurysdykcją Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej (RPC).

– To ostatni akt, który zamyka dramat rewolucji, wojny domowej i podziału naszego narodu – oświadczył patriarcha moskiewski Cyryl I po zakończeniu posiedzenia synodu Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej w zeszły poniedziałek. Decyzją 14 hierarchów synodu RPC Zachodnioeuropejski Egzarchat Parafii Rosyjskich został częścią patriarchatu moskiewskiego. A to oznacza, że RPC zyskało 65 nowych parafii, m.in. we Francji, Wielkiej Brytanii, Belgii, Holandii, Niemczech, Szwecji, Danii i Włoszech. Do egzarchatu rosyjskiego należy ponad 100 księży i 30 diakonów, rozproszonych po Unii Europejskiej. Pierwszy do patriarchatu moskiewskiego przeszedł 14 września zwierzchnik egzarchatu, urodzony w Paryżu arcybiskup Ioann (Renneteau). Następnie pod koniec września większość duchowieństwa w Paryżu poparło dołączenie egzarchatu do RPC. Synod w Moskwie nie zwlekał i już na najbliższym posiedzeniu prośbę zatwierdził. Egzarchat w Paryżu nadal będzie rządził się na własnych zasadach oraz zarządzał majątkiem wszystkich swoich parafii.

Powrócić do „matki Rosji” chciał niegdyś twórca tej Cerkwi metropolita Ewlogij (Gieorgijewski), który w 1931 r. zjednoczył wszystkie parafie „białej emigracji” i został przyjęty do patriarchatu konstantynopolitańskiego. Pod koniec II wojny światowej postanowił przejść do patriarchatu moskiewskiego, całkiem sterowanego przez komunistyczne partyjne kierownictwo. Gdy w 1946 r. zmarł, reszta hierarchów pozostała w patriarchacie konstantynopolitańskim.

To, co nie udało się bolszewickiej Rosji, udało się Rosji Władimira Putina. Co więcej, w 2007 do patriarchatu moskiewskiego dołączył również utworzony po rewolucji Rosyjski Kościół Prawosławny poza granicami Rosji, który ma ponad 400 parafii na całym świecie, wiele w USA.

Wszystko zaczęło się od tego, gdy w listopadzie 2018 r. patriarcha konstantynopolitański Bartłomiej I (duchowo przewodniczy prawosławnym na świecie) skasował egzarchat rosyjski i stwierdził, że duchowieństwo i parafie rosyjskiej Cerkwi w Europie Zachodniej muszą całkowicie podporządkować się hierarchom Konstantynopola. Czyli pozbawił rosyjską Cerkiew z siedzibą w Paryżu niezależnego statusu, który sam zresztą nadał w 1999 r. 75-letni zwierzchnik egzarchatu Ioann dowiedział się o tym od patriarchy Bartłomieja I dopiero po podjęciu decyzji w Stambule. W tym samym czasie Konstantynopol poparł autokefalię Prawosławnej Cerkwi Ukrainy i wyznaczył datę synodu w Kijowie, który odbył się w lutym. Nowa niezależna od Moskwy ukraińska Cerkiew musiała przekazać jednak swoje zagraniczne parafie pod kontrolę Konstantynopola.

– W związku z tym postanowiono demonstracyjnie zlikwidować rosyjski egzarchat, by włączyć jego parafie (tak samo jak ukraińskie) w skład greckich metropolii – opisuje sytuację na łamach moskiewskiego Centrum Carnegie diakon egzarchatu rosyjskiego i wykładowca Uniwersytetu Hajfy Aleksandr Zaniemoniec. Większość parafii egzarchatu wybrała więc „powrót do rosyjskiej Cerkwi”. – Czy to rewanż za udzielenie autokefalii ukraińskiej Cerkwi? – pisze Zaniemoniec, komentując ostatnią decyzję patriarchy Moskwy.

– Duchowieństwo egzarchatu zachodniego nie poparło działań Konstantynopola na Ukrainie. Bartłomiej I o tym wiedział i dlatego postanowił ich ostatecznie podporządkować. To była przyczyna konfliktu – mówi „Rzeczpospolitej” Wasilij Anisimow, rzecznik Ukraińskiej Prawosławnej Cerkwi patriarchatu moskiewskiego.

W kierunku Rosji Władimira Putina od lat spogląda nie tylko wywodzące się z „białej emigracji” prawosławne duchowieństwo na Zachodzie, ale nawet potomkowie rodziny carskiej. – Wielka księżna Maria Władimirowna bardzo ubolewała z powodu ingerowania przez patriarchę konstantynopolitańskiego w sprawy Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej i jej ukraińskiej części. Uprawnienia Konstantynopola wygasły jeszcze w XV wieku, gdy padło Cesarstwo Bizantyjskie. Od tamtej pory Konstantynopol nie ma żadnego prawa ingerować w sprawy innych samodzielnych Cerkwi prawosławnych – mówi „Rzeczpospolitej” sekretarz mieszczącego się w Madrycie Imperatorskiego Domu Romanowów Aleksander Zakatow. – Od upadku komunizmu Imperatorski Dom popierał zjednoczenie Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej i odbudowy jedności kanonicznej – dodaje.

Maria Władimirowna Romanowa jest mieszkającą w Hiszpanii praprawnuczką cara Aleksandra II. Poparła bezprawną rosyjską aneksję Krymu w 2014 r. i kilkakrotnie pokazywała się u boku rosyjskiego przywódcy, z którym, jak twierdzi, zaprzyjaźniła się jeszcze w latach 90. Przyjaźni się też z patriarchą Cyrylem I. Od lat rosyjskie media spekulują o powrocie Imperatorskiego Domu Romanowów do Rosji. – Myślę, że stanie się to w nie bardzo odległej perspektywie czasowej – zdradza Zakatow.

Sobór św. Aleksandra Newskiego w Paryżu jest sercem rosyjskiego prawosławia w Europie Zachodniej. Jego powstanie osobiście aprobował Napoleon III Bonaparte, a mieszkający w Europie zamożni Rosjanie zrzucali się na jego budowę. Nawet car Aleksandr II ze środków prywatnych przekazał 150 tys. franków w złocie i udał się osobiście na jego otwarcie w 1861 r., które miało symbolizować pojednanie Rosji i Francji po wojnie krymskiej. Dlatego po rewolucji bolszewickiej i morderstwie ostatniego rosyjskiego monarchy sobór stał się centrum duchowym „białej emigracji”.

Pozostało 90% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 765
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 764
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 763
Świat
Pobór do wojska wraca do Europy. Ochotników jest zbyt mało, by zatrzymać Rosję
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 762