Gigantyczne rozkradanie ziemi ornej na Ukrainie

Ponad 5 milionów hektarów ziemi zostało sprywatyzowanych na Ukrainie z naruszeniem prawa. Właścicielami zostały nawet niemowlęta. Powstały latyfundia klanowe liczące setki tysięcy hektarów.

Publikacja: 17.10.2020 12:46

Gigantyczne rozkradanie ziemi ornej na Ukrainie

Foto: Bloomberg

Ukraińskie ograny ścigania wszczęły ponad 300 postępowań karnych dotyczących bezprawnej darmowej prywatyzacji gruntów. Poinformował o tym Roman Leszczenko szef Państwowej Służby Geodezji, Kartografii i Katastru, podaje agencja Unian.

- Mogę powiedzieć to głośno na cały kraj i z całą odpowiedzialnością, że ponad 5 mln hektarów gruntów rolnych będących własnością państwa przeszło na własność prywatną poprzez mechanizmy tzw. bezpłatnej prywatyzacji (umożliwiała otrzymanie do 2 ha gruntów-red). Teraz wpisujemy wszystko do elektronicznego rejestru. W przyszłym roku pokażemy wszystkim - kto otrzymał rejestrację ziemi, gdy pełnił urząd; na którego z członków rodzin została zarejestrowana; mamy nawet 5-miesięczne dzieci, które były rejestrowane jako właściciele gruntów; mamy ich ojców chrzestnych, braci, siostry.

I co najważniejsze, pokażemy „sieci" założonych latyfundiów, będących własnością prywatną, które mierzone są w setkach tysięcy hektarów ziemi na terytorium Ukrainy ... Mamy numer katastralny, właściciela i datę nabycia nieruchomości - po 2 hektary. I niech ci ludzie wyjaśnią, jak zarejestrowali jako grunty orne złoża ropy i gazu o powierzchni 2 hektarów w regionie Połtawy, ja zarejestrowali jako ziemię rolną unikalne złoża ilmenitu w regionie Żytomierza, unikalne złoża litu; złoża bursztynu od Wołynia i Równego po Żytomierz oraz szereg innych zasobów - powiedział Leszczenko.

Podał też inny przykład grabieży ziemi ornej mającej miejsce latami na Ukrainie. W regionie Winnicy od 2014 roku ponad 80 tysięcy hektarów ziemi trafiło w ręce prywatne. Za całym procederem stoi pięć powiązanych ze sobą rodzin.

Wszystkie te działania nie byłyby możliwe bez wsparcia skorumpowanych urzędników. „Kiedy u władzy byli ludzie z Doniecka, wspierali prywatyzację w obwodzie donieckim. Przybyli „silni gospodarze" z Winnicy - wyprowadzili ponad 80 tysięcy hektarów do prywatnej własności tylko po zakończeniu Majdanu "- powiedział szef służby geodezyjnej. Wbrew głoszonym przez wielu ukraińskich polityków zapewnieniom, że państwo ma 10,4 mln ha ziemi rolnej, według Państwowego Katastru, w rękach państwa pozostaje teraz zaledwie 750 tys. ha gruntów rolnych.

- Ta ziemia ma tytuł prawny - akt trwałego użytkowania. Mówimy o ziemi m.in. Akademii Nauk, MON, Służby Więziennej, ministerstwie oświaty, a także o byłych przedsiębiorstwach rolnych ministerstwa rolnictwa, które zostały przekazane do prywatyzacji do Funduszu Mienia Państwowego. W latach 2018-2019 pod własność  komunalną przekazano 1,7 mln ha gruntów państwowych - wyliczał Leszczenko.

Zapewnił, że Państwowy Geokadaster opublikuje dane o każdym właścicielu gruntów i złóż, a także o tym, ile zapłacił z tego podatków.

W końcu kwietnia 2020 roku prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał uchwaloną w marcu przez parlament ustawę, która wprowadza rynek ziemi rolnej na Ukrainie od lipca 2021 roku. Ustawa przewiduje stopniową reformę rolną: Tylko indywidualni obywatele Ukrainy będą mogli nabywać grunty rolne z limitem 100 hektarów. W drugim etapie - od 2024 r., koncentracja wzrośnie do 10 tys. ha, a osoby prawne będą mogły również nabywać grunty.

Reforma rolna jest jednym z warunków kontynuowania pomocy finansowej MFW dla Ukrainy.

Ukraińskie ograny ścigania wszczęły ponad 300 postępowań karnych dotyczących bezprawnej darmowej prywatyzacji gruntów. Poinformował o tym Roman Leszczenko szef Państwowej Służby Geodezji, Kartografii i Katastru, podaje agencja Unian.

- Mogę powiedzieć to głośno na cały kraj i z całą odpowiedzialnością, że ponad 5 mln hektarów gruntów rolnych będących własnością państwa przeszło na własność prywatną poprzez mechanizmy tzw. bezpłatnej prywatyzacji (umożliwiała otrzymanie do 2 ha gruntów-red). Teraz wpisujemy wszystko do elektronicznego rejestru. W przyszłym roku pokażemy wszystkim - kto otrzymał rejestrację ziemi, gdy pełnił urząd; na którego z członków rodzin została zarejestrowana; mamy nawet 5-miesięczne dzieci, które były rejestrowane jako właściciele gruntów; mamy ich ojców chrzestnych, braci, siostry.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Rolnictwo
Warszawa i Kijów szukają zgody w sprawie zboża
Rolnictwo
Trudne rozmowy Donalda Tuska z premierem Ukrainy. Sojusz i rywalizacja
Rolnictwo
Premier Tusk o imporcie z Ukrainy: „nikt nie uzyska 100 proc. satysfakcji"
Rolnictwo
Polskie nadwyżki rolne popłyną w świat. To ma być silne wsparcie eksportu
Rolnictwo
Na wsi tylko nieliczni żyją z roli. Wiele gospodarstw funkcjonuje na papierze