ASF: Niemcy czeka scenariusz czeski albo gorszy polski

ASF w Niemczech może doprowadzić do dwóch cen wieprzowiny na wspólnym rynku: niższej w krajach z ASF i wyższej w krajach wolnych od wirusa.

Aktualizacja: 28.09.2020 06:26 Publikacja: 27.09.2020 21:00

ASF: Niemcy czeka scenariusz czeski albo gorszy polski

Foto: Adobe Stock

34 przypadki dzików padłych na ASF w Niemczech wydały wyrok na wszystkie dziki w tzw. białej strefie, gdzie znaleziono padłe zwierzęta. Epidemia w Niemczech stała się już faktem, Azja wstrzymała import niemieckiej wieprzowiny, a rynek wstrzymał oddech, obserwując rozwój wydarzeń. Niemcy może czekać dziś scenariusz belgijski lub czeski – te kraje szybko poradziły sobie z pokonaniem wirusa i wróciły na rynki międzynarodowe, albo scenariusz polski – i to nie będzie dobrą informacją dla nikogo, również dla Polski. Ten scenariusz jest jednak bardziej prawdopodobny, bo dziki z Polski wciąż mogą pokonywać granicę z Niemcami.

Czytaj także: Myśliwi zabili kilkadziesiąt tysięcy dzików. ASF miało 458

Reakcje rynku pokazały już kierunek wydarzeń – po pierwszych doniesieniach o ASF cena skupu tuczników spadła na giełdzie VEZG o prawie 14 proc. z 1,47 na 1,27 euro. Od dwóch tygodni jest stabilna. – Spadek cen to reakcja psychologiczna uczestników rynku, którzy próbowali oszacować skalę wpływu ASF w Niemczech na handel – mówi Jakub Olipra, ekonomista Credit Agricole. Ważni klienci: Chiny, Japonia i Korea, zamknęli rynki, więc te dostawy zamiast na eksport trafią na unijny rynek. Zdaniem Olipry ceny znowu ruszą w dół, gdy się okaże, że Niemcy nie poradziły sobie z opanowaniem sytuacji.

Na to może być jednak za późno. – Mleko się już rozlało, Niemcy zbyt późno znaleźli padłego dzika. Jeśli mówią o ponad 30 padłych dzików, to naprawdę jest już ponad 200 przypadków – mówi prof. Zygmunt Pejsak z Uniwersyteckiegp Centrum Medycyny Weterynaryjnej UJ-UR w Krakowie. – ASF będzie się szerzył z szybkością 3–5 km na miesiąc i szedł na zachód, wirus dotrze do Francji, nie wiemy tylko, czy za rok, czy za pięć lat.

Zdaniem profesora Chiny nie mają powodu, by zamykać import, bo same mają już ASF na skalę znacznie większą niż UE. To są więc decyzje polityczne. Ten kraj wciąż ma ogromny niedobór wieprzowiny, analitycy spodziewają się wzrostu importu. Najwięcej zyskają na tym kraje wolne od ASF, w Europie – Hiszpania, Dania, Francja. UE jest największym eksporterem tego mięsa, ale ASF osłabia naszą pozycję na korzyść USA i Brazylii.

Wzrost chińskiego importu będzie pogłębiał różnice w cenach w Europie. Jakub Olipra szacuje, że może się skończyć na dwóch oficjalnych cenach na wspólnym rynku. – Kraje wolne od ASF będą miały coraz wyższą „premię" za możliwości eksportowe. Niższe ceny w Niemczech obniżą te polskie. Rolnicy mniej zarobią, przetwórcy dostaną tańszy surowiec, ale trudniejszy będzie eksport, a konsumenci mniej zapłacą w sklepach.

34 przypadki dzików padłych na ASF w Niemczech wydały wyrok na wszystkie dziki w tzw. białej strefie, gdzie znaleziono padłe zwierzęta. Epidemia w Niemczech stała się już faktem, Azja wstrzymała import niemieckiej wieprzowiny, a rynek wstrzymał oddech, obserwując rozwój wydarzeń. Niemcy może czekać dziś scenariusz belgijski lub czeski – te kraje szybko poradziły sobie z pokonaniem wirusa i wróciły na rynki międzynarodowe, albo scenariusz polski – i to nie będzie dobrą informacją dla nikogo, również dla Polski. Ten scenariusz jest jednak bardziej prawdopodobny, bo dziki z Polski wciąż mogą pokonywać granicę z Niemcami.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Rolnictwo
Premier Tusk o imporcie z Ukrainy: „nikt nie uzyska 100 proc. satysfakcji"
Rolnictwo
Polskie nadwyżki rolne popłyną w świat. To ma być silne wsparcie eksportu
Rolnictwo
Na wsi tylko nieliczni żyją z roli. Wiele gospodarstw funkcjonuje na papierze
Rolnictwo
Sondaż: Polacy zdecydowanie popierają protesty rolników. Są dwa główne powody
Rolnictwo
Cebula nadal ważna w polityce Indii