– Można podać wiele przykładów firm, które korzystając z nowych technologii, weszły na tradycyjne rynki utożsamiane z jedną branżą i de facto przeprowadziły na nich technologiczną rewolucję – mówi prof. Piotr Płoszajski ze Szkoły Głównej Handlowej.
Jak wskazuje, jedną z nich jest serwis Airbnb, dzięki któremu można wynająć pokoje, mieszkania i domy na całym świecie. – Firma zarabia w sektorze nieruchomości, ale nie jest firmą nieruchomościową. Jej działanie przypomina to, co robi Microsoft czy Google, jest oparte na oprogramowaniu. Mało tego, firma nie ma ani jednego pokoju hotelowego, a przez pięć ostatnich lat stała się piątą największą firmą „hotelarską" – wskazuje prof. Płoszajski.
Inny przykład przez niego podawany to słuchawki firmy Braga. Można przez nie słuchać muzyki, ale jednocześnie mierzą one ciśnienie. – Do jakiego sektora zakwalifikować firmę? Do branży sprzętu elektronicznego, muzyki, zdrowia czy lifestyle'owej – pyta retorycznie profesor.
Podobnie ma się sytuacja z obuwiem sportowym z czujnikami i czipami elektronicznymi przekazującym całą masę informacji o swym użytkowniku, w szczególności jego parametrach zdrowotnych podczas wysiłku sportowego.