Jan Śpiewak: W komisji weryfikacyjnej brakuje takiego Jana Rokity czy Tomasza Nałęcza

- Hanna Gronkiewicz-Waltz nigdy nie miała wizji i pomysłu na miasto. Jest bardzo wiele obszarów, gdzie nie ma żadnego pomysłu władz samorządowych na dalszy rozwój Warszawy – uważa aktywista miejski Jan Śpiewak. Zdaniem gościa programu #RZECZoPOLITYCE w sejmowej komisji weryfikacyjnej brak jest znanych nazwisk, a prace komisji mogą potrwać długo.

Aktualizacja: 25.05.2017 13:19 Publikacja: 25.05.2017 13:04

Jan Śpiewak: W komisji weryfikacyjnej brakuje takiego Jana Rokity czy Tomasza Nałęcza

Foto: tv.rp.pl

- Przemierzałem właśnie Rondo Daszyńskiego i to jest koszmar, powstaje „Mordor” 2.0. Pani prezydent zupełnie niepomna doświadczeń tego, co się wydarzyło na Mokotowie, gdzie stworzono dzielnicę monofunkcyjną, która właściwie wymiera po 18.00, gdzie są gigantyczne korki, gdzie jest okropna jakość przestrzeni, to samo się dzieje dzisiaj na Woli. W ogóle nie ma żadnych z tego wyciągniętych wniosków – zaczął Śpiewak.

Warszawa Dubajem północy? - Niestety wieżowce same w sobie nie są symbolem i dowodem na rozwój i wzrost gospodarczy. Wszystko zależy od tego, jak się je buduje i gdzie się je buduje. W Warszawie zamiast budowy jednego miejsca, gdzie by powstawał ten „skyline”, gdzie byłoby to z głową, to te wieżowce są porozrzucane tam, gdzie akurat deweloperowi było wygodnie i miło – skomentował aktywista.

- Nigdy pani prezydent nie miała specjalnie wizji i pomysłu na miasto – zauważył. - (Prezydent) jest znana z tego, że liczy pieniądze, księgowa, zdobywa fundusze, ale żaden masterplan, żadna wielka wizja za tym nie stoi – dodał.

Zdaniem Śpiewaka Warszawa znajduje się w tej chwili w ważnym momencie swojej historii. - Ma szansę dołączyć do tego grona najważniejszych europejskich metropolii, dołączyć do tej „pierwszej ligi”, albo osunie się do takiej kategorii „drugoligowej”, miasta średniej wielkości, które tak naprawdę nie realizuje swojego potencjału, będąc stolicą 40-milionowego kraju – powiedział.

- Tu jest bardzo wiele obszarów, gdzie nie ma żadnego w ogóle pomysłu władz samorządowych na dalszy rozwój. Czy to ma być miasto nowych technologii? Jakie ma mieć relacje z Uniwersytetem? Jak sprawić, żeby obniżyć koszty życia mieszkańcom? Jak ograniczyć efekty niezrównoważonego rozwoju, takie jak smog czy korki, brak miejsca w żłobkach? Tego wszystkiego nie ma – skomentował . - Czyli można powiedzieć, taki „Złoty wiek” Donalda Tuska, 2012 rok, „ciepła woda w kranie” dalej trwa – podsumował były lider stowarzyszenia „Miasto Jest Nasze”.

Jest to nieprawdopodobne, że mamy do czynienia z sytuacją, w której prezydent Warszawy (...) toleruj

Jest to nieprawdopodobne, że mamy do czynienia z sytuacją, w której prezydent Warszawy (...) toleruje układ korupcyjny, mafijny wręcz układ w swoim ratuszu, skrzywdzonych są tysiące osób i nie ma żadnej odpowiedzialności - powiedział Jan Śpiewak w programie Michała Kolanko.

tv.rp.pl

Jakie nadzieje ma Jan Śpiewak w związku z powołaniem sejmowej komisji, która ma zająć się reprywatyzacją w Warszawie? - Dla mnie zaskakujące jest to, że poza Patrykiem Jakim nie ma tam żadnego dużego, znanego nazwiska. Brakuje takiego (Jana) Rokity w tej komisji czy (Tomasza) Nałęcza, czy chociażby (Zbigniewa) Ziobro, który „wypłynął” na komisji Rywina. Tutaj takich postaci nie ma – zauważył.

- Też pytanie iloma tymi sprawami komisja się zajmie. Jeśli ja słyszę Patryka Jakiego, który mówi, że zajmie się jedną sprawą w miesiącu, to wydaje nam się, że to jest zdecydowanie za mało. W tym tempie to wyjaśnianie afery reprywatyzacyjnej zajmie nam stulecie – dodał.

Jan Śpiewak zapowiedział próbę stworzenia koalicji oddolnych stowarzyszeń miejskich, która miałaby powalczyć w wyborach samorządowych. Czy sam myśli o prezydenturze? - Myślę, że za wcześnie, aby o czymś takim mówić – odpowiedział.

Jego zdaniem największe szanse na wygraną w wyborach w Warszawie ma PO.  - Ludzie są zmęczeni Platformą Obywatelską, ale raczej nie wybiorą w Warszawie PiS-u. Więc jeśli PO dobrze przeprowadzi swoją kampanię, wybierze dobrego kandydata, ma dużą szansę na obronienie swojej pozycji – uważa gość Michała Kolanko w programie #RZECZoPOLITYCE.

- Przemierzałem właśnie Rondo Daszyńskiego i to jest koszmar, powstaje „Mordor” 2.0. Pani prezydent zupełnie niepomna doświadczeń tego, co się wydarzyło na Mokotowie, gdzie stworzono dzielnicę monofunkcyjną, która właściwie wymiera po 18.00, gdzie są gigantyczne korki, gdzie jest okropna jakość przestrzeni, to samo się dzieje dzisiaj na Woli. W ogóle nie ma żadnych z tego wyciągniętych wniosków – zaczął Śpiewak.

Warszawa Dubajem północy? - Niestety wieżowce same w sobie nie są symbolem i dowodem na rozwój i wzrost gospodarczy. Wszystko zależy od tego, jak się je buduje i gdzie się je buduje. W Warszawie zamiast budowy jednego miejsca, gdzie by powstawał ten „skyline”, gdzie byłoby to z głową, to te wieżowce są porozrzucane tam, gdzie akurat deweloperowi było wygodnie i miło – skomentował aktywista.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany
Kraj
Posłowie napiszą nową definicję drzewa. Wskazują na jeden brak w dotychczasowym znaczeniu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii