Aktualizacja: 31.07.2017 19:34 Publikacja: 31.07.2017 19:34
Czy jest takie śmieszne, gdy ktoś wskazuje, że nie tylko rządy PiS, ale i PO mają na sumieniu poważne grzechy?
Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek
W ostatnich tygodniach w polskich mediach rozgorzała dyskusja na temat zjawiska „symetryzmu”. Oczywiście taka dyskusja jest potrzebna, ale przyznam, że zupełnie nie rozumiem, dlaczego w większości tych tekstów określenie „symetrysta” jest stosowane prześmiewczo i pejoratywnie, a nie po prostu jako jedna z możliwości zaangażowania w debatę. Czy naprawdę jest to takie śmieszne, kiedy ktoś wskazuje, że nie tylko rządy Prawa i Sprawiedliwości, ale też rządy Platformy Obywatelskiej (względnie: nie tylko PO, ale też PiS) mają na sumieniu poważne grzechy?
Gdy narasta rosyjskie zagrożenie, a Stany Zjednoczone ograniczają zaangażowanie w obronę Europy, wybór nowego ka...
Nie ma rocznic o prostej i łatwej historii. To dotyczy wszystkich świąt, także kościelnych.
Sposób, w jaki nasz zachodni sąsiad, Niemcy, próbuje radzić sobie z rosnącą popularnością AfD, budzi coraz więce...
Do wydobycia metali ziem rzadkich nad Dnieprem droga jest daleka. Podpisując w czwartek porozumienie z Waszyngto...
Spotkanie z Donaldem Trumpem tuż przed wyborami to polityczna ruletka. Ma pomóc Karolowi Nawrockiemu zyskać powa...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas