Stado koni żyło na terenie byłej kopalni odkrywkowej.
Większość z nich zostało porzuconych przez właścicieli, były dokarmiane przez lokalną społeczność, więc nie bały się ludzi. Jeszcze w październiku stado liczyło 35 zwierząt.
W ostatni weekend na obszarze bytowania koni znaleziono martwe zwierzęta. Do tej chwili odnaleziono ich 20.
Konie zostały zastrzelone, większość z nich strzałami w głowę, najprawdopodobniej z broni małego kalibru. Wśród zabitych zwierząt są źrebne klacze i źrebaki.
Ciała koni znajdowano na terenie kopalni przez cały ostatni tydzień. Policja przypuszcza, że po pierwszych strzałach stado rozbiegło się, zabójca zaś tropił konie i zabijał je.