Jak informuje „The Guardian”, japońska pielęgniarka Ayumi Kuboki została aresztowana pod zarzutem zabicia dwóch 88-latków.

Śledczy ustalili, że łącznie kobieta mogła otruć nawet 20 osób. Wybierała pacjentów, którzy mogli umrzeć podczas jej dyżuru. Do kroplówki podawała im środek dezynfekcyjny. Kuboki tłumaczyła podczas przesłuchania, że zależało jej na tym, aby pacjenci umierali dopiero po jej dyżurze, gdyż nie musiała wtedy konfrontować się z rodzinami zmarłych. – To byłoby uciążliwe, gdyby odpowiedzialność spadła na mnie – powiedziała.

Wyniki sekcji zwłok pacjentów wykazały obecność trucizny w ciałach dwóch 88-latków. Na początku lekarze myśleli, że zmarli oni z przyczyn naturalnych.