27,9 mln Amerykanów oddało już głos w wyborach prezydenckich - bądź korespondencyjnie, bądź w lokalach wyborczych dających już taką możliwość - wynika z danych zebranych w ramach U.S. Elections Project na Uniwersytecie Florydy. Liczba ta jest wielokrotnie większa niż w poprzednich wyborach prezydenckich.

Na wiecu w Carson City, w Nevadzie, gdzie przedterminowe głosowanie zaczęło się w sobotę, Trump mówił do zebranych: "Wczesne głosowanie trwa, więc idźcie i głosujcie".

Z kolei w Karolinie Północnej, gdzie w przedterminowych wyborach zagłosowało już 20 proc. zarejestrowanych wyborców (ok. 1,4 mln osób), Biden wezwał zwolenników, by głosowali jak najwcześniej. W 2016 roku w Karolinie Północnej Trump uzyskał wynik o 3,66 punktu proc. lepszy niż Hillary Clinton.

- Nie czekajcie - głosujcie dziś - apelował Biden na wiecu w Durnham.

Biden kwestionował też słowa Trumpa, który twierdził, że USA są już za punktem krytycznym jeśli chodzi o rozwój epidemii koronawirusa SARS-CoV-2.

- Sytuacja staje się gorsza, a on okłamuje nas jeśli chodzi o sytuację - mówił kandydat Partii Demokratycznej na prezydenta USA.

Tymczasem Trump kpił z podejścia Bidena do epidemii na wiecu na lotnisku w Carson City.

- Słuchajcie naukowców! - mówił Trump naśladując Bidena. - Gdybym słuchał całkowicie naukowców, teraz mielibyśmy państwo w potężnej depresji.

- Liczba zakażeń koronawirusem rośnie, zwolnienia przyspieszają - zareagował na te słowa rzecznik sztabu Bidena, Andrew Bates.

W czwartek Trump i Biden spotkają się w czasie debaty w Nashville, Tennessee.