W USA w wyborach prezydenckich wyborcy nie głosują bezpośrednio na kandydatów na prezydenta, lecz na elektorów, którzy następnie oddają głosy na kandydatów. Elektorów jest 538 (tylu ilu kongresmenów i senatorów łącznie).
Taki system wyborczy sprawia, że możliwe jest - tak jak w wyborach prezydenckich w USA w 2016 roku - że zwycięski kandydat otrzyma mniejszą bezwzględną liczbę głosów, a mimo to wygra wybory, ponieważ zdobędzie więcej głosów elektorskich (Donald Trump uzyskał - w liczbach bezwzględnych - o ok. 2 mln głosów mniej niż Hillary Clinton).
System wyborów prezydenckich obowiązujący dziś w USA miał na celu zapewnienie, by prezydent był reprezentantem całego kraju, a nie najbardziej zaludnionych stanów.
Teraz jednak Warren zaapelowała - po raz pierwszy - o likwidację tego zapisanego w konstytucji USA sposobu wyboru prezydenta.
Warren zaproponowała to w czasie debaty w ratuszu w Jackson.