Gdy prowadzący rozmowę Tucker Carlson zapytał Trumpa, czy jakikolwiek naród w Europie zyskał na masowej migracji, amerykański prezydent odparł: - ani jeden.

- Powiedziałem: polityka imigracyjna w Europie to katastrofa. Niszczy się Europę. Niszczy się kulturę europejską. W tych obszarach rośnie przestępczość więc lepiej coś z tym zróbcie - mówił. Trump ocenił, że niemiecka kanclerz Angela Merkel była "supergwiazdą", zanim nie została "mocno zraniona" swoją polityką imigracyjną. - Angela była supergwiazdą, dopóki nie pozwoliła milionom ludzi na przyjazd do Niemiec - stwierdził.

Prezydent wykorzystał też swoją krytykę Europy do propagowania własnej polityki imigracyjnej i skrytykował stanowisko Partii Demokratycznej w tej sprawie. - Demokraci chcą otwartych granic, co w praktyce oznacza powiedzenie: "chcemy otwartych granic, chcemy zbrodni" - powiedział. - Może to filozofia polityczna, z którą dorastali, może nauczyli się tego w szkole, może są głupcami. Nie wiem - dodał.

Trump ocenił, że USA mają "najgorsze prawo imigracyjne na świecie - brak jakiegokolwiek prawa, przeciwność prawa". - To naprawdę haniebne, że demokraci nic z tym nie robią, ponieważ potrzebujemy ich głosów (...) Nie są dobrymi politykami, mają okropną politykę, ale są dobrzy w trzymaniu się razem, stawianiu oporu i obstrukcji. Ale to szkodzi naszemu krajowi - kontynuował Trump. - Ale zmienimy przepisy imigracyjne - zapowiedział.

Przeczytaj też: Trump: Przejęzyczyłem się. Ufam amerykańskim agencjom