RPO: zgoda Sejmu na aresztowanie posła Gawłowskiego budzi wątpliwości prawne

Sama zgoda Sejmu na aresztowanie posła Stanisława Gawłowskiego nie wystarczy, by wtrącić go za kratki. Prokuratura musi jeszcze uzyskać zgodę na jego zatrzymanie, a o taką nie występowała - napisał Rzecznik Praw Obywatelskich do Marszałka Sejmu.

Publikacja: 12.12.2018 10:05

Stanisław Gawłowski

Stanisław Gawłowski

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Zarzuty o charakterze korupcyjnym, związane z pełnioną przez niego w przeszłości funkcją wiceministra środowiska, Stanisław Gawłowski usłyszał w kwietniu 2018 r. Został też wtedy aresztowany; wcześniej Sejm uchylił jego immunitet. W lipcu 2018 r. szczeciński sąd zwolnił go z aresztu po wpłaceniu 500 tys. zł poręczenia majątkowego. 6 grudnia 2018 r. Sejm wyraził zgodę na tymczasowe aresztowanie  Stanisława Gawłowskiego.

RPO ma wątpliwości, bo Sejm uwzględnił wniosek prokuratury z czerwca 2018 r., który dotyczył tylko przedłużenia aresztu, stosowanego wówczas wobec posła. Prokuratura nie wniosła natomiast o zgodę na jego zatrzymanie, co oznacza, że przy jakiejkolwiek próbie zatrzymania go przez funkcjonariuszy, Gawłowski ma prawo zasłonić się immunitetem. Jak wynika z doniesień medialnych prokuratura na razie nie zamierza starać się o zgodę na zatrzymanie. Nie wyklucza jednak, że  w przyszłości do tego dojdzie.

W związku z problemem dotyczącym praw obywatelskich, który ujawnił się na tle tej sprawy, rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar przekazał stanowisko Marszałkowi Sejmu Markowi Kuchcińskiemu. Zwrócił się o uwzględnienie tego stanowiska w dalszych działaniach Sejmu.

W piśmie do Marszałka Sejmu Rzecznik wskazuje na „specyficzny kontekst sprawy związany z chronologią wydarzeń". Sejm podjął bowiem uchwałę w tej sprawie na podstawie wniosku z 24 czerwca 2018 r. Naczelnika Zachodniopomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie. W czasie składania tego wniosku poseł przebywał jeszcze w areszcie.

Dlatego - jak podkreśla Adam Bodnar- wniosek ten dotyczy jedynie przedłużenia stosowania aresztu, na co wskazuje sformułowanie „stosowanie", nie zaś „zastosowanie". Już po złożeniu tego wniosku, areszt sąd zamienił na poręczenie majątkowe. 12 lipca 2018 r. poseł Gawłowski opuścił areszt.

W związku z tym Rzecznik ma wątpliwości dotyczące prawidłowości wniosku prokuratury z 24 czerwca. Niewątpliwie był on prawidłowy w dacie jego składania, ale w czasie jego rozpoznawania przez Sejm 6 grudnia 2018 r. poseł przebywał na wolności.

- Wniosek powinien dotyczyć zatem nie tyle „stosowania" tymczasowego aresztowania (co mogło implikować jego dalsze stosowanie), lecz w istocie „zastosowania" (co może spowodować zastosowanie tego środka zapobiegawczego od nowa) – wskazał Rzecznik. - Wydaje się zatem, że wniosek Prokuratury Krajowej powinien być zmieniony lub zastąpiony nowym wnioskiem, który odpowiadałby nowej sytuacji faktycznej i prawnej. Taka jest też konkluzja opinii Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu z 7 sierpnia 2018 r.

W opinii RPO, jeśli nawet uznać, że wniosek w zakresie „stosowania" aresztowania mógł być przedmiotem rozpoznania przez Sejm w niezmienionej formie, to i tak uznać trzeba, że uchwała z 6 grudnia dotyczy jedynie właśnie „stosowania" aresztu, ale nie rozstrzyga kwestii ponownego zatrzymania posła.

Tymczasem - wskazuje Rzecznik - zarówno art. 105 ust. 5 Konstytucji, jak i art. 10 ust. 1 i 4 ustawy z 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora, wyraźnie odróżniają wyrażenie zgody na zatrzymanie posła od zgody na jego tymczasowe aresztowanie. Nie jest zatem uprawnione domniemanie, że zgoda na tymczasowe aresztowanie obejmuje automatycznie także zgodę na zatrzymanie - uważa RPO.

Jak wskazuje Rzecznik, możliwa jest bowiem sytuacja, w której Sejm zgodzi się na tymczasowe aresztowanie, lecz nie na zatrzymanie. Rozstrzygnięcie takie nie jest niewykonalne, bowiem dopuszcza ono przypadek stosowania aresztu posła, jeśli sam zgłosi się on do jego wykonania.

Ograniczenie zakresu wniosku prokuratury z 24 czerwca 2018 r. do stosowania tymczasowego aresztowania stało na przeszkodzie w ewentualnym wyrażeniu przez Sejm zgody na zatrzymanie posła Stanisława Gawłowskiego. Do wyrażenia zgody na zatrzymanie, zgodnie z art. 10 ust. 4 i ust. 5 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, konieczny jest bowiem wniosek złożony we właściwym trybie i formie.

Zarzuty o charakterze korupcyjnym, związane z pełnioną przez niego w przeszłości funkcją wiceministra środowiska, Stanisław Gawłowski usłyszał w kwietniu 2018 r. Został też wtedy aresztowany; wcześniej Sejm uchylił jego immunitet. W lipcu 2018 r. szczeciński sąd zwolnił go z aresztu po wpłaceniu 500 tys. zł poręczenia majątkowego. 6 grudnia 2018 r. Sejm wyraził zgodę na tymczasowe aresztowanie  Stanisława Gawłowskiego.

RPO ma wątpliwości, bo Sejm uwzględnił wniosek prokuratury z czerwca 2018 r., który dotyczył tylko przedłużenia aresztu, stosowanego wówczas wobec posła. Prokuratura nie wniosła natomiast o zgodę na jego zatrzymanie, co oznacza, że przy jakiejkolwiek próbie zatrzymania go przez funkcjonariuszy, Gawłowski ma prawo zasłonić się immunitetem. Jak wynika z doniesień medialnych prokuratura na razie nie zamierza starać się o zgodę na zatrzymanie. Nie wyklucza jednak, że  w przyszłości do tego dojdzie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
ZUS
ZUS przekazał ważne informacje na temat rozliczenia składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo karne
NIK zawiadamia prokuraturę o próbie usunięcia przemocą Mariana Banasia
Aplikacje i egzaminy
Znów mniej chętnych na prawnicze egzaminy zawodowe
Prawnicy
Prokurator Ewa Wrzosek: Nie popełniłam żadnego przestępstwa
Prawnicy
Rzecznik dyscyplinarny adwokatów przegrał w sprawie zgubionego pendrive'a