Zarzuty o charakterze korupcyjnym, związane z pełnioną przez niego w przeszłości funkcją wiceministra środowiska, Stanisław Gawłowski usłyszał w kwietniu 2018 r. Został też wtedy aresztowany; wcześniej Sejm uchylił jego immunitet. W lipcu 2018 r. szczeciński sąd zwolnił go z aresztu po wpłaceniu 500 tys. zł poręczenia majątkowego. 6 grudnia 2018 r. Sejm wyraził zgodę na tymczasowe aresztowanie Stanisława Gawłowskiego.
RPO ma wątpliwości, bo Sejm uwzględnił wniosek prokuratury z czerwca 2018 r., który dotyczył tylko przedłużenia aresztu, stosowanego wówczas wobec posła. Prokuratura nie wniosła natomiast o zgodę na jego zatrzymanie, co oznacza, że przy jakiejkolwiek próbie zatrzymania go przez funkcjonariuszy, Gawłowski ma prawo zasłonić się immunitetem. Jak wynika z doniesień medialnych prokuratura na razie nie zamierza starać się o zgodę na zatrzymanie. Nie wyklucza jednak, że w przyszłości do tego dojdzie.
W związku z problemem dotyczącym praw obywatelskich, który ujawnił się na tle tej sprawy, rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar przekazał stanowisko Marszałkowi Sejmu Markowi Kuchcińskiemu. Zwrócił się o uwzględnienie tego stanowiska w dalszych działaniach Sejmu.
W piśmie do Marszałka Sejmu Rzecznik wskazuje na „specyficzny kontekst sprawy związany z chronologią wydarzeń". Sejm podjął bowiem uchwałę w tej sprawie na podstawie wniosku z 24 czerwca 2018 r. Naczelnika Zachodniopomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie. W czasie składania tego wniosku poseł przebywał jeszcze w areszcie.
Dlatego - jak podkreśla Adam Bodnar- wniosek ten dotyczy jedynie przedłużenia stosowania aresztu, na co wskazuje sformułowanie „stosowanie", nie zaś „zastosowanie". Już po złożeniu tego wniosku, areszt sąd zamienił na poręczenie majątkowe. 12 lipca 2018 r. poseł Gawłowski opuścił areszt.