Koronawirus: czy mandaty za spacer po lesie są legalne

Prawnicy twierdzą, że karę za wejście do lasu może uchylić sąd. Nie wszyscy jednak podzielają tę opinię.

Aktualizacja: 09.04.2020 18:57 Publikacja: 09.04.2020 18:31

Koronawirus: czy mandaty za spacer po lesie są legalne

Foto: AdobeStock

Polacy nie mogą wchodzić do lasu i spacerować po nim do 11 kwietnia. Z czwartkowych wypowiedzi rządu wynika, że zakaz ten zostanie przedłużony. Budzi to ogromne kontrowersje.

Przepisy pozwalają wprowadzić zakaz wstępu do lasu, ale z powodu zagrożenia przeciwpożarowego. Obecny zakaz spaceru po lasach tego jednak nie dotyczy.

– Nie ma w przepisach wyraźniej podstawy prawnej. Ogłoszenie na konferencji prasowej zakazu wstępu do lasu to zdecydowanie za mało. Może go wprowadzić nadleśniczy, ale tylko w wypadkach wymienionych w art. 26 ust. 3 ustawy o lasach. Chodzi o: zniszczenie albo znaczne uszkodzenie drzewostanów lub degradację runa leśnego, duże zagrożenie pożarowe, wykonywanie zabiegów gospodarczych związanych z hodowlą, ochroną lasu lub pozyskaniem drewna. Przepis nic nie mówi o zagrożeniu epidemiologicznym – tłumaczy Jarosław Nogalski.

Czytaj także: Koronawirus: można nie przyjąć mandatu i dochodzić praw w sądzie

– Nie kwestionuję sensu zakazu wstępu do lasu. Być może ma uzasadnienie. Ale brakuje przepisów do jego wprowadzenia – uważa dr Maciej Taborowski, zastępca rzecznika praw obywatelskich. – Nie mogą to być przepisy, na które powołano się w komunikacie, wprowadzając zakaz. Chodzi o art. 11 ust. 2 i 7 specustawy koronawirusowej z 2 marca 2020 r. oraz § 17 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z 31 marca 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. Pierwszy przepis dotyczy jedynie wydawania poleceń przez premiera, a drugi wprowadza m.in. zakaz korzystania z terenów zielonych. Definicję terenów zielonych zawiera ustawa o ochronie przyrody. Nie wspomina słowem o lasach – wyjaśnia Maciej Taborowski. I dodaje: –Jeśli zakaz ma być skuteczny, powinno się stworzyć podstawę prawną do jego wprowadzenia. W przeciwnym razie osoby, które odmówiły przyjęcia mandatu, mają szansę wygrać w sądzie.

Co na to Lasy Państwowe? Ani dyrektor generalny, ani nadleśniczowie nie wprowadzili zakazów wstępu do lasu w rozumieniu art. 26 ustawy o lasach. Dyrektor generalny polecił natomiast jednostkom organizacyjnym LP, by wdrożyły i egzekwowały już funkcjonujący zakaz ustanowiony przez rząd w § 17 ust. 1 rozporządzenia z 31 marca 2020 r. Przepis ten mówi o zakazie korzystania z terenów zieleni pełniących funkcje publiczne do 11 kwietnia.

– Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego wydał w ubiegłym tygodniu rekomendację, że wskazany przepis odnosi się i musi być zastosowany także do lasów w zarządzie Lasów Państwowych – wyjaśnił Krzysztof Trębski z dyrekcji generalnej LP.

Konrad Młynkiewicz, radca prawny, uważa, że zakaz jest legalny.

– Podstawą prawną jest rozporządzenie z 31 marca. Zakazuje ono korzystania z terenów zielonych, a lasy do nich należą, biorąc pod uwagę również pozostałe ograniczenia. Poza tym katalog terenów objętych zakazem jest otwarty, a wyliczenie w nim przykładowe. Nie możemy też zapominać, że obowiązuje generalny zakaz przemieszczania się poza sytuacjami wskazanymi w przepisach, gdy zachodzi konieczność zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego. Do takich z pewnością nie należy spacer po lesie – wyjaśnia.

Czy spodziewać się zakazu wstępu do lasu z powodu zagrożenia pożarem?

– Nadleśniczy ma obowiązek wprowadzić okresowy zakaz wstępu do lasu, kiedy w danym rejonie stopień zagrożenia pożarowego ustalono jako duży, a wilgotność ściółki mierzona o godz. 9 przez pięć kolejnych dni wynosi mniej niż 10 proc. W praktyce to dość rzadka sytuacja – tłumaczy Krzysztof Trębski.

Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona