Śledczy sprawdzają, kto ujawnił dane osobowe i umieścił w internecie zdjęcia zabójcy prezydenta Gdańska zrobione już po zatrzymaniu. Prokuratura Rejonowa w Gdyni nadzoruje wszczęte 24 stycznia śledztwo dotyczące bezprawnego utrwalenia 14 stycznia wizerunku podejrzanego Stefana W., a następnie ujawnienia go w mediach społecznościowych.
Czytaj także: Czy Stefan W. oglądał „Komisarza Aleksa"? - komentuje Paweł Rochowicz
Przedmiotem śledztwa jest też upublicznienie filmu przedstawiającego przebieg ataku na prezydenta na portalach społecznościowych. Tymczasem film jest dowodem w sprawie zabójstwa prezydenta Pawła Adamowicza.
Śledztwo prowadzone jest o czyny z art. 107 ust. 1 ustawy o ochronie danych osobowych oraz z art. 241 § 1 kodeksu karnego. Oba czyny zagrożone są karą grzywny, karą ograniczenia wolności albo karą pozbawienia wolności do lat dwóch.
W toku śledztwa dwóm funkcjonariuszom Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku prokurator przedstawił zarzut rozpowszechniania wiadomości z postępowania przygotowawczego, zanim zostały ujawnione w postępowaniu sądowym.