"Szczyt w Warszawie? Chodziło o stałą obecność wojsk USA"

"Istotnym etapem na drodze dla nas absolutnie strategicznej jaką jest załatwienie w naszym kraju stałych, nierotacyjnych amerykańskich baz w Polsce" nazwał w #RZECZoPOLITYCE Ryszard Czarnecki zorganizowaną w Warszawie konferencję bliskowschodnią.

Aktualizacja: 19.02.2019 08:50 Publikacja: 19.02.2019 08:14

"Szczyt w Warszawie? Chodziło o stałą obecność wojsk USA"

Foto: tv.rp.pl

Wyjaśniając powody, dla których konferencja była ważna Czarnecki wskazał przede wszystkim na polskie zabiegi o to, aby " obecność wojskowa USA w Polsce nie była rotacyjna tylko permanentna, bo to zwiększa nasze bezpieczeństwo wobec imperialnej Rosji". Zdaniem Czarneckiego do celu tego udało się zbliżyć, ponieważ po konferencji w Warszawie, na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium, szef MON Mariusz Błaszczak spotkał się z szefem Pentagonu Patrickiem M. Shanahanem.

Ponadto - jak mówił Czarnecki - "Polska pokazała, że może być takim pomostem między USA a UE". Zdaniem europosła PiS po decyzji Wielkiej Brytanii o brexicie USA traktują Polskę jak "sojusznika numer 1 w Unii".

Czarnecki zwrócił też uwagę, że w Warszawie "po raz pierwszy od wielu lat spotkali się na tak wysokim szczeblu przedstawiciele Izraela z przedstawicielami państw arabskich". - Polska to zorganizowała, pokazała, że jest swoistym playmakerem i przysiadła się do tego stolika - dodał Czarnecki przypominając, że za rządów PO-PSL Polska "nie była przy stoliku" w czasie negocjacji państw Zachodu z Iranem ws. porozumienia nuklearnego. 

Komentując spór polsko-izraelski, do którego doprowadziły wypowiedzi premiera Benjamina Netanjahu i szefa MSZ Izraela Israela Katza (ten drugi mówił, że Polacy "wyssali antysemityzm z mlekiem matki), Czarnecki stwierdził, iż "dobrze, że premier Mateusz Morawiecki nie pojechał do Izraela na szczyt V4 i dobrze, że ten szczyt się nie odbył", ponieważ "wypowiedzi strony izraelskiej były skandaliczne". - Reakcja rządu polskiego była z jednej strony spokojna, z drugiej - stanowcza - dodał.

Zdaniem Czarneckiego kiedy "w Izraelu opadnie kurz wyborczy (Izrael w kwietniu czekają wybory parlamentarne - red.", wówczas Izrael "będzie patrzył bardziej racjonalnie" na relacje polsko-izraelskie.

- Izrael trochę się zagalopował. Traci w Europie Zachodniej sojuszników, ze względu na rosnącą liczbę wyborców muzułmańskich. Musi zauważyć, że jeśli cieszy się gdzieś empatią to w naszym rejonie Europy. I powinien doceniać te państwa, które na forum ONZ głosują bardziej korzystnie dla Izraela - mówił europoseł PiS. 

Wyjaśniając powody, dla których konferencja była ważna Czarnecki wskazał przede wszystkim na polskie zabiegi o to, aby " obecność wojskowa USA w Polsce nie była rotacyjna tylko permanentna, bo to zwiększa nasze bezpieczeństwo wobec imperialnej Rosji". Zdaniem Czarneckiego do celu tego udało się zbliżyć, ponieważ po konferencji w Warszawie, na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium, szef MON Mariusz Błaszczak spotkał się z szefem Pentagonu Patrickiem M. Shanahanem.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS pod decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego: Politycy PO na żelaznej miotle fruną do Brukseli
Polityka
Co z Ukraińcami w wieku poborowym, którzy przebywają w Polsce? Stanowisko MON