Krzysztof Łapiński: PiS powinien zrobić krok w tył

- Mam wrażenie, że pole do dyskusji jest coraz mniejsze. Jest ileś wydarzeń, które usztywniają obie strony - mówił w programie #RZECZOPOLITYCE Krzysztof Łapiński, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Aktualizacja: 20.12.2016 09:22 Publikacja: 20.12.2016 09:16

Krzysztof Łapiński

Krzysztof Łapiński

Foto: rp.pl

Poseł mówił, że określanie kogoś zdrajcą czy warchołem w niczym nie pomaga, bo jeśli padają takie słowa, to dochodzimy do ściany. - Na słowa trzeba uważać, bo gdy użyjemy wszystkich, to co nam zostanie? – pytał retorycznie poseł PiS.

Według Łapińskiego marszałek Sejmu Marek Kuchciński niepotrzebnie planował ograniczenie prac mediów na terenie parlamentu. - Może niech wygląda to tak, że redakcje polityczne jak „Rzeczpospolita” czy TVN24 posiadają po 10 akredytacji, a jakieś inne, małe, niekojarzone z polityką, mniej  - mówił poseł Łapiński.

Gość mówił, że marszałek Sejmu publikuje czasem jakieś informacje na Twitterze, ale nie śledzi jego występów w mediach. To była odpowiedź na spostrzeżenie, że marszałek Kuchciński rzadko udziela wywiadów dziennikarzom.

- Sytuacja, do której doszło w piątek, nie powinna się wydarzyć i niepotrzebne było jej eskalowanie – uważa Łapiński. - Wykluczenie posła Michała Szczerby też było niepotrzebne, bo było wiadomo, że mogą być różne reakcje – dodał.

Poseł nie chciał oceniać czy PiS powinien odwołać marszałka Sejmu, ale zaznaczył, że to mało prawdopodobne. - To oczywiste, że większość sejmowa, którą ma PiS, nie pozwoli na odwołanie marszałka Kuchcińskiego - mówił poseł PiS.

Według Łapińskiego obie strony sporu politycznego przesadziły, a dla opozycji walka o wolność mediów stała się paliwem, którego jej w ostatnim czasie brakowało. Poseł skomentował też wydarzenia z piątku i soboty. - Ci, którzy w piątek blokowali Sejm to byli ludzie, którzy nie zgadzają się z PiS – mówił. Dodał, że niedopuszczalne było natomiast to, co działo się na Wawelu, gdy demonstrujący blokowali przejazd prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na grób brata.

Poseł mówił też, że mimo użycia przez policję siły, to nie były to brutalne działania, nie rozpylano też gazu, a wynikało to jedynie z kwestii bezpieczeństwa.

Czy głosowanie nad budżetem powinno zostać powtórzone? - Tu będzie spór prawniczy. Jestem przekonany, że było kworum, które było liczone kilka razy. Są inne wątpliwości: że posłowie opozycji nie mogli zgłaszać wniosków – mówił Łapiński. - Nie rozmawiałem z obiema stronami, sam jestem częścią jednej, ale mam wrażenie, że pole do dyskusji jest coraz mniejsze. Jest ileś wydarzeń, które usztywniają obie strony. PiS powinien zrobić krok w tył, ale jeśli druga strona nie powie, że wygrała i pognębiła PiS – dodawał.

Poseł mówił, że określanie kogoś zdrajcą czy warchołem w niczym nie pomaga, bo jeśli padają takie słowa, to dochodzimy do ściany. - Na słowa trzeba uważać, bo gdy użyjemy wszystkich, to co nam zostanie? – pytał retorycznie poseł PiS.

Według Łapińskiego marszałek Sejmu Marek Kuchciński niepotrzebnie planował ograniczenie prac mediów na terenie parlamentu. - Może niech wygląda to tak, że redakcje polityczne jak „Rzeczpospolita” czy TVN24 posiadają po 10 akredytacji, a jakieś inne, małe, niekojarzone z polityką, mniej  - mówił poseł Łapiński.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Prezydent Andrzej Duda ułaskawił agentów CBA skazanych w aferze gruntowej
Polityka
Jacek Kucharczyk: Nie spodziewałem się na listach KO Hanny Gronkiewicz-Waltz
Polityka
Po słowach Sikorskiego Kaczyński ostrzega przed utratą przez Polskę suwerenności
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Dyrektor pisała: "Taki sobie wybrałam"