Wykluczony z Porozumienia: Tusk może szantażować Gowina

To, co robią ludzie związani z Jarosławem Gowinem, to jest kabaret. Projekt Jarosława Gowina się kończy, a on szuka swojej szalupy, na której znajdzie się może z dwoma, trzema wioślarzami - mówił Wirtualnej Polsce minister w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów ds. samorządów Michał Cieślak, wykluczony z Porozumienia poplecznik Adama Bielana.

Publikacja: 13.02.2021 18:44

Wykluczony z Porozumienia: Tusk może szantażować Gowina

Foto: materiały prasowe

W rozmowie z Wirtualną Polską Cieślak tłumaczył m.in., dlaczego nie uznaje wyrzucenia go z Porozumienia.

Jego zdaniem decyzja została podjęta bezprawnie, bo poza statutem partii,  dlatego nadal zamierza pełnić wszystkie swoje funkcje, zarówno w rządzie, jak i w partii.

- Jestem członkiem Porozumienia Jarosława Gowina. Przez Prezydium Zarządu Krajowego Porozumienia zostałem kilka miesięcy temu wskazany jako konstytucyjny minister w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów - przekonuje.

Polityk mówi, że nie rozumie, dlaczego Jarosław Gowin "w furii" usiłuje pozbawić Porozumienie "połowy aktywu politycznego".

- Mówimy tu o nieudolnej próbie wykluczenia z partii ministra konstytucyjnego, kilku wiceministrów, posłów, samorządowców, wiceprezesów. Ponad 15 osób z kierownictwa partii! Zadaję sobie pytanie: jaki jest powód takiego zachowania ze strony Jarosława Gowina - pyta Cieślak, który uważa, że Gowin łamie przepisy statutowe własnej partii.

Cieślak uważa, że działania Jarosława Gowina mają związek ze spotkaniami z Donaldem Tuskiem i innymi politykami związanymi z opozycją - m.in. Rafałem Trzaskowskim, Aleksandrą Dulkiewicz czy Jackiem Jaśkowiakiem.

Polityk przekonuje, że ze spotkań Gowin-Tusk są zdjęcia, ale nie wiadomo, kto je ma.

- Jeżeli Tusk je posiada, to ma konkretny cel: szantażować Jarosława Gowina. Tak, by Gowin mu się nie "wyślizgnął" - mówił Cieślak, który uważa, że byłaby to sytuacja bardzo niebezpieczna dla Zjednoczonej Prawicy, gdyż Gowin mógłby dążyć do jej "destabilizacji".

O spotkaniach Gowina z Tuskiem donosił ostatnio portal wPolityce.pl. Jarosław Gowin kilka dni temu odniósł się do tych rewelacji, pisząc o "absurdalnych kłamstwach". I zapowiedział pozew.

W Porozumieniu trwa ostry konflikt związany z przywództwem w partii.

Według części członków partii kadencja Jarosława Gowina jako przewodniczącego upłynęła już w 2018 roku, a podczas konwencji "zapomniano" o wyborach szefa partii.

Na tej podstawie Adam Bielan ogłosił, że to on, jako przewodniczący konwencji krajowej, przejmuje władze w partii, a jego głównym zadaniem jest doprowadzenie do jak najszybszych wyborów. Wszystkie osoby, które dziś zostały zawieszone, podważyły przywództwo Gowina.

Sąd koleżeński partii zdecydował o usunięciu z jej szeregów Bielana i Kamila Bortniczuka.

Sam Gowin zaś ogłosił, że do chwili, aż koalicjant w osobie Prawa i Sprawiedliwości straci wątpliwości co do jego przywództwa w Porozumieniu, zawiesza swój udział w Radzie Koalicji Zjednoczonej Prawicy.

W rozmowie z Wirtualną Polską Cieślak tłumaczył m.in., dlaczego nie uznaje wyrzucenia go z Porozumienia.

Jego zdaniem decyzja została podjęta bezprawnie, bo poza statutem partii,  dlatego nadal zamierza pełnić wszystkie swoje funkcje, zarówno w rządzie, jak i w partii.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Tusk po konsultacjach ze Szmyhalem: Posunęliśmy się krok do przodu
Polityka
Marek Jakubiak: Najazd na dom Zbigniewa Ziobry. Mieszkanie posła to poseł
Polityka
Jacek Sutryk: Rafał Trzaskowski zwycięzcą debaty w Warszawie. To czołówka samorządowa
Polityka
Czy w Polsce wróci pobór? Kosiniak-Kamysz: Zasadnicza służba wojskowa tylko zawieszona
Polityka
Dlaczego Koła Gospodyń Wiejskich otrzymywały pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości?