- Idziemy po to, by pani Helena emerytka miała emeryturę bez podatku, by Ania która prowadzi warzywniak nie musiała się każdego dnia martwić, czy zapłaci ZUS sobie i pracownikom. Ona nie chce jałmużny, ona chce by państwo w podatkach i składkach nie zabierało jej owoców ciężkiej pracy. Ona chce po prostu normalnie i godnie żyć. Idziemy z rodzinami, by Zosia, Ola, Stasiek, nasze dzieci mogły oddychać pełną piersią, żyć w zielonej, czystej Polsce - powiedział Kosiniak-Kamysz. Jak dodał, jest w polityce "by zostawić dzieciom lepszą Polskę niż zastaliśmy". - Zosiu obiecuję, że będę codziennie gryzł trawę i drapał kamienie, by Polska to był twój dom. Bo Polacy zasługują na zieloną przyszłość - mówił w trakcie przemówienia o swojej córce. 

- Jesteśmy w centrum, w geometrycznym centrum. Tak jak PSL-Koalicja Polska. Tu wszystko skupia się jak w soczewce. Tak jak w miejscu do którego się wraca, do rodzinnego domu. Wszystko zaczyna się w rodzinnym domu, życie, szkoła i praca. Piątek to serce Polski. Tu nieopodal są groby pomordowanych w trakcie II WŚ, jesteśmy w parku im. Tadeusza Kościuszki, a dzielni mieszkańcy Piątka w powstaniu styczniowym za to że walczyli, utracili prawa miejskie. To jest historia, to jest tradycja, to jest wszystko to z czego wyrastamy. Z tych wartości, tradycji i kultury chcemy czerpać. To jest nasza historia i tradycja. Przyszłości nie ma bez świadomości przeszłości. Bez pamięci i tożsamości. Dlatego budujemy Koalicję Polską. To projekt polityczny, do którego zapraszamy wszystkich ludzi dobrej woli. Zapraszamy wszystkich, którzy chcą zmieniać Polskę na lepsze - mówił w swoim przemówieniu.

Jak dodał, PSL "nie będzie licytować się na piątki, szóstki". - Nie będziemy ścigać się z populistami. Będziemy robić swoje. Przekonywać, że inna i lepsza Polska jest możliwa - powiedział.