Zandberg: Do takiego euro jak obecnie nie powinniśmy się spieszyć

Obecne euro jest źle skonstruowane. Potrzebujemy przebudować strefę euro tak, by była bezpieczna także dla krajów półperyferyjnych. W taki sposób, by wspierała rozwój wszędzie, a nie tylko w Niemczech - uważa Adrian Zandberg.

Aktualizacja: 21.05.2019 16:46 Publikacja: 21.05.2019 16:37

Zandberg: Do takiego euro jak obecnie nie powinniśmy się spieszyć

Foto: Fotorzepa/ Jakub Mikulski

Temat wprowadzenia w Polsce euro zyskał na popularności w połowie kwietnia, po tym jak prezes PiS Jarosław Kaczyński wysłał w tej sprawie deklarację do lidera PO Grzegorza Schetyny i lidera Kukiz'15 Pawła Kukiza. Dokument, podpisany już przez Jarosława Kaczyńskiego, zawiera zapewnienie o tym, że Polska przyjmie euro dopiero wtedy, gdy osiągnie poziom gospodarczy państw zachodnich.

Paweł Kukiz zadeklarował, że podpisze deklarację ws. euro. - Już w marcu 2018 roku złożyliśmy wspólnie z Prawicą RP właśnie projekt uchwały w sprawie obrony złotego jako polskiej waluty. Myślę, że prezes i PiS jednak pochylą się nad tą uchwałą, która w jakiś sposób konsumuje tę deklarację - tłumaczył.

- Nasze stanowisko w sprawie strefy euro nie jest tajemnicą. Uważamy, że obecne euro jest źle skonstruowane - skomentował w rozmowie z Krytyką Polityczną Adrian Zandberg z partii Razem. - To nie jest zresztą dziś jakaś szczególnie kontrowersyjna teza – wśród ekonomistów zajmujących się obszarami walutowymi staje się powoli mainstreamem - zauważył.

- Połączyliśmy rynek, połączyliśmy waluty, nie mamy jednak koniecznych mechanizmów równoważących, poczynając od sensownej wielkości budżetu. Jest za mało inwestycji, unia bankowa jest niepełna, nie ma unii clearingowej, nie ma wspólnej sieci zabezpieczenia społecznego. Taka konstrukcja to proszenie się o kłopoty, kiedy przychodzi kryzys - tłumaczył Zandberg.

Jego zdaniem "Lewica Razem ma podejście pragmatyczne". - Do takiego euro jak obecnie nie powinniśmy się spieszyć. Potrzebujemy przebudować strefę euro tak, by była bezpieczna także dla krajów półperyferyjnych. W taki sposób, by wspierała rozwój wszędzie, a nie tylko w Niemczech - stwierdził.

- Reforma strefy euro zależy od tego, jak silny głos w przyszłym europarlamencie i w przyszłej Komisji Europejskiej będzie miała lewica - ocenił polityk Razem.

Temat wprowadzenia w Polsce euro zyskał na popularności w połowie kwietnia, po tym jak prezes PiS Jarosław Kaczyński wysłał w tej sprawie deklarację do lidera PO Grzegorza Schetyny i lidera Kukiz'15 Pawła Kukiza. Dokument, podpisany już przez Jarosława Kaczyńskiego, zawiera zapewnienie o tym, że Polska przyjmie euro dopiero wtedy, gdy osiągnie poziom gospodarczy państw zachodnich.

Paweł Kukiz zadeklarował, że podpisze deklarację ws. euro. - Już w marcu 2018 roku złożyliśmy wspólnie z Prawicą RP właśnie projekt uchwały w sprawie obrony złotego jako polskiej waluty. Myślę, że prezes i PiS jednak pochylą się nad tą uchwałą, która w jakiś sposób konsumuje tę deklarację - tłumaczył.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?