Reklama

PiS szykuje reformę Trybunału Stanu

PiS przygotowuje się do reformy sądu dla polityków. Tego samego, przed którym przywódców partii rządzącej chce po wyborach postawić opozycja.

Aktualizacja: 18.12.2020 13:32 Publikacja: 17.12.2020 19:03

Skład Trybunału Stanu zmienia się w każdej kadencji. Do tej pory symboliczne kary wymierzył on zaled

Skład Trybunału Stanu zmienia się w każdej kadencji. Do tej pory symboliczne kary wymierzył on zaledwie dwóm osobom.

Foto: JACEK DOMIŃSKI/REPORTER

Prace nad zmianami w Trybunale Stanu ruszyły przed tygodniem w sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, której szefową jest posłanka Iwona Arent z PiS. Komisja omówiła opinie ekspertów dotyczące „kierunków zmian w regulacjach prawnych dotyczących odpowiedzialności konstytucyjnej".

Planowane są już kolejne podobne posiedzenia. Cel? Usprawnienie działania sądu dla polityków, który od upadku PRL w praktyce nie działa.

Uśpiony sąd

Trybunał Stanu ma mocno upolityczniony skład, który zmienia się co kadencję. Skazał tylko raz w 1997 roku. Dwóm wysokim urzędnikom, zamieszanym w aferę alkoholową, wymierzył wówczas kary utraty biernego prawa wyborczego i zakazu zajmowania stanowisk kierowniczych przez pięć lat.

Częściej zdarzało się, że politycy postawieni przed trybunałem latami nie mogli doczekać się sprawiedliwości. W 2019 roku, po 14 latach postępowania, które nigdy tak naprawdę nie ruszyło, Trybunał umorzył sprawę Emila Wąsacza, ministra skarbu w rządzie AWS. Przedawniła się też sprawa byłej szefowej KRRiT Danuty Waniek, postawionej przed TS w 2005 roku z inicjatywy polityków PO.

W jaki sposób ma zmienić się teraz działanie Trybunału? Iwona Arent mówi „Rzeczpospolitej", że jeszcze nie jest to pewne. Dodaje, że chce, by zmiany odbywały się w klimacie ponadpartyjnej zgody.

Reklama
Reklama

– Zależało mi, żeby była wola członków komisji z każdego klubu, by zająć się tą sprawą. Dostałam sygnał, że wszyscy są za – mówi. – Dopiero zastanowimy się, czy nowelizować kilka ustaw, w tym ustawę o Trybunale, czy tej ostatniej nie napisać od początku. Chcę podkreślić, że pochodzi ona z 1982 roku – dodaje.

Prawniczy chaos

Jej zdaniem wiele mankamentów obecnych rozwiązań zostało już naświetlonych podczas zeszłotygodniowego posiedzenia komisji. Doradca komisji dr hab. Anna Młynarska-Sobaczewska mówiła wówczas, że dwuinstancyjność postępowania przed Trybunałem ma charakter fikcyjny, a brak możliwości wniesienia kasacji od wyroku TS jest „niezrozumiały". Dodawała, że nie wiadomo, na czym ma polegać odpowiedzialność konstytucyjna członków organów kolegialnych, jak KRRiT, którzy nie mają swoich zakresów obowiązków.

Wiceszef Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej Sławomir Neumann z KO ma nadzieję, że zmiany uda się przeprowadzić w sposób apolityczny i obiektywny.

– Trzeba poważnie zweryfikować procedury w Trybunale, by mógł działać sprawniej i szybciej. A mówiąc prościej: by w ogóle zaczął działać – mówi.

Problem w tym, że zmiany w TS mogą dotyczyć konkretnych osób. Obecnie PiS mrozi w Sejmie wniosek o postawienie przed Trybunałem byłego prezesa NIK, a obecnie senatora niezależnego Krzysztofa Kwiatkowskiego. Wnioskiem powinna zajmować się Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej, ale blokuje go marszałek Sejmu.

Jeszcze więcej postępowań o postawienie przed Trybunałem ma ruszyć po ewentualnym zwycięstwie wyborczym opozycji. – Już nikt nigdy nie popełni drugi raz błędu, by nie rozliczyć Jarosława Kaczyńskiego za łamanie polskiej konstytucji. – Oprócz zawiadomienia do prokuratury będzie również formułowany wniosek do Trybunału Stanu, ale w momencie kiedy będzie realny do przeforsowania – mówił przed miesiącem szef PO Borys Budka.

Reklama
Reklama

Zaś w czerwcu Trybunał dla byłego szefa MON Antoniego Macierewicza zapowiedział ówczesny kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski.

Zmiany pod siebie?

Dlatego Hanna Gill-Piątek związana z ruchem „Polska 2050" Szymona Hołowni mówi, że do zmian w Trybunale postulowanych przez PiS trzeba podchodzić ostrożnie. – To może być próba zabezpieczenia się polityków PiS na przyszłość, przeprowadzona pod płaszczykiem demokracji. Takie mam skojarzenia, słysząc o wzmocnieniu drugiej instancji czy możliwości kasacji do Sądu Najwyższego – mówi.

Iwona Arent twierdzi jednak, że zmiany w TS nie są projektowane pod konkretne postępowania. – Nie wiąże się to z żadnymi planami politycznymi – zapewnia.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Polityka
Nowy sondaż: Najwięcej zyskuje PiS, katastrofa PSL i Polski 2050
Polityka
Polska 2050 wybierze nowego przewodniczącego. Zawalczy siedmiu kandydatów
Polityka
Włodzimierz Czarzasty wystartuje w wyborach na przewodniczącego Nowej Lewicy
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Karol Nawrocki: Europa pogrążona w chaosie. Trump mówi to, czego Zachód nie chciał słyszeć
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama