Piotr Gliński ma za sobą najbardziej nietypową karierę w PiS. Choć jest blisko z Jarosławem Kaczyńskim to trzyma się z dala od reszty partyjnej wierchuszki. Zaufani prezesa traktują go z dystansem, gdyż jego szybka kariera burzy partyjną hierarchię. Gliński pojawił się w orbicie partii dopiero w ostatniej kadencji, ale odgrywał bardzo ważną rolę.

Wykładowca akademicki i były przewodniczący Polskiego Towarzystwa Socjologicznego w październiku 2012 r. został zaprezentowany jako kandydat na premiera rządu fachowców, który miałby zastąpić Donalda Tuska. Nie uzyskał wotum zaufania, ale był głównym punktem ówczesnej ofensywy wizerunkowej PiS przeprowadzonej pod hasłem "Alternatywa".

Gliński stanął potem na czele rady programowej PiS, gdzie koordynował pracę fachowców z różnych dziedzin. Odgrywał ważną rolę podczas kongresu programowego w Warszawie (luty 2014 r.) i konwencji programowej w Katowicach (lipiec 2015 r.). Również w rządzie jako wicepremier ma czuwać nad koordynacją programową.