„Rzeczpospolita" poznała szczegóły projektu, który rozpoczyna swoją działalność w poniedziałek 6 listopada. Powstaje w wyniku przekształcenia "Nowej Konfederacji", istniejącego od 2013 internetowego miesięcznika idei. Ma łączyć działalność ekspercką z publikacją magazynu w sieci w formie „think-zinu". – To pierwszy tego typu projekt w Polsce – mówi nam redaktor naczelny „Nowej Konfederacji" Bartłomiej Radziejewski. Jak się dowiadujemy, w przedsięwzięcie zaangażowani są m.in. Ludwik Dorn oraz Jan Maria Rokita, którzy będą jego współpracownikami. Projekt ma trzy główne cele.

– Chcemy komunikować ze sobą po pierwsze specjalistów z różnych dziedzin. Po drugie, chcemy łączyć specjalistów z ludźmi od „całokształtu" – z publicystami, intelektualistami. Po trzecie, teoretyków z praktykami polityki. To jest nasza odpowiedź na fragmentaryzację wiedzy – mówi „Rzeczpospolitej" Radziejewski.

„Nowa Konfederacja" plasuje się ideowo na republikańskiej stronie sceny politycznej. – Jesteśmy jednocześnie propaństwowi, prowolnościowi, prowspólnotowi; jednym słowem: republikańscy. W tej trójcy chodzi o to, by wskazać, że takie przeciwstawianie jak na przykład państwo kontra wolność, wolność kontra wspólnota jest fałszywe. Uważamy, że są to zbyt płaskie, zbyt wypaczające rzeczywistość antynomie – dodaje Radziejewski.

Pierwszy raport przygotowany przez nowy think tank dotyczy kompleksowej propozycji reformy i naprawy systemu danin publicznych. Stworzył go Andrzej Mikosz, były minister skarbu w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza. Raport zawiera szereg postulatów, dotyczących m.in. ulepszeń programu 500+, kwoty wolnej, systemu podatkowego i emerytalnego. „Głównym celem zmian jest przeniesienia ciężarów utrzymania państwa z młodych na starych: wsparcie i odciążenie osób dopiero wchodzących na rynek pracy: 20-, 30-latków, którzy powinni zakładać rodziny, a są blokowani przez nadmierne opodatkowanie pracy, i przeniesienie tych obciążeń na już majętniejszych 45-latków i starszych" – czytamy w streszczeniu publikacji.

„Nowa Konfederacja" będzie ukazywać się nadal, tyle że w poszerzonej formule. – Kontynuujemy wydawanie miesięcznika, w którym będzie też publicystyka i materiały eksperckie. Kontynuujemy publikację komentarzy publicystycznych w internecie, dodajemy komentarze eksperckie i duże ekspertyzy: raporty, analizy – podkreśla Radziejewski.